Górska pułapka (II)
Data: 20.08.2021,
Kategorie:
Dojrzałe
nastolatek,
bez seksu,
Masturbacja
łazienka,
Autor: Dorota
... Chociaż wygląda słodko, jak jest zdenerwowany lub zmieszany.
W czasie spożywania śniadania, Janek za dużo nie mówił i unikał mojego wzroku. Może żałował tego, co robił w nocy.
Poszliśmy na stok. O dziwo świetnie był zorientowany w cenach i tak jak obiecał poszliśmy do wypożyczalni z najkorzystniejszymi stawkami.
Poszusowaliśmy cały dzień, zjadając jakiś obiad w knajpie na stoku i późnym popołudniem wróciliśmy do domku. W samą porę, bo akurat zaczynała się straszna zamieć.
Po przebraniu się rozłożyliśmy nasz sprzęt przy kominku i zajadaliśmy się kolacją. Potem ja znów siedziałam nieopodal ognia wygrzewając się z kocem na kolanach, czytając książkę i sącząc wino. Janek siedział obok z komputerem na kolanach. Co jakiś czas odrywałam się od lektury, podziwiając śnieżycę za oknem, ciesząc się, że my siedzimy w ciepłym i przytulnym wnętrzu.
Po kilku godzinach Janek oznajmił, że idzie spać i życzył mi dobrej nocy. Odwrócił się na pięcie i począł odchodzić. Śmiałam się w duchu, że przez dzień pełen wrażeń nie ma ochoty na oglądanie sprośnych filmików. Lub też dalej mu głupio. To dobrze. Albo go przeceniam i idzie wcześniej spać, żeby...
Przestań! Co mnie napadło na takie myśli?! W ogóle nie powinno mnie to interesować.
W przypływie impulsu, gdy Janek się oddalał, zawołam:
- A nie przytulisz mnie, jak wczoraj?
Cholera. Po co to zrobiłam? Przecież to już duży chłopak. A wiedząc, jak wczoraj zachowywał się przed pójściem spać, to nie wiem po co prowokuję ...
... następną krępującą sytuację.
Zawrócił i podszedł, ociągając się. Wzrok miał spuszczony a wyraz twarzy lekko wystraszony.
Czyżby dalej się wstydził swego wczorajszego zachowania? Przez ten mój gest powinien się poczuć lepiej. Odczuje, że nie mam do niego żalu, że się wtulał w mój obfity biust.
Nachylił się nad moją twarzą, a ja podniosłam głowę jeszcze bardziej. Złapałam go mocno za szyje i przyciągnęłam do siebie, dając kilka soczystych całusów w policzek. Patrzył w dół. Obserwował moją wydekoltowaną bluzkę, która odsłoniła się spod koca, gdy się tak wyciągnęłam w jego kierunku. Zauważyłam, że jak zwykle w takich sytuacjach poczerwieniał. Nagle wypalił z oburzeniem, ale wyszło mu to komicznie.
- Ciociu, noo! Teraz ty mnie chcesz udusić.
Zaśmiałam się i go puściłam.
- To mój rewanż – odrzekłam i puściłam do niego oczko, uśmiechając się wciąż szeroko. – Dobranoc, słonko. Śpij dobrze.
Wyprostował się wolno i chyba chciał mi odpowiedzieć. Dostrzegłam wtedy, jak jego dresowe spodnie strasznie opięły się na czymś długim na wysokości krocza. Przez chwilę było na wysokości moich oczu, kilka centymetrów od twarzy. Dostrzegłam też, jak kształt napęczniał jeszcze bardziej i drgnął.
Janek odwrócił się szybko, zdając sobie chyba sprawę, na co patrzę i prawie biegnąc wypalił tylko.
- Dobranoc, ciociu.
- O Boże – szepnęłam do siebie, gdy usłyszałam trzask jego drzwi. Zakryłam usta ręką, w takim byłam szoku. Widziałam nawet dokładny zarys jego żołędzi. Była spora. ...