1. Iluzja


    Data: 22.08.2021, Kategorie: iluzja, walentynki, Zdrada wiązanie, Autor: Tamara

    ... przytrzymuję, by mi zbyt szybko nie uciekł. Andrzej pozwala mi nacieszyć się sobą, ale nie wchodzi we mnie językiem. Nie robi tego i jest to dla mnie coś prawie zapomnianego, coś co już nie istnieje w naszym związku.
    
    Jego usta nagle uciekają, łóżko podskoczyło pode mną uwolnione z męskiego ciężaru, zostaję sama. Muzyka nadal cicho wypełnia pokój. Nie słyszę go i nie wiem, w jaką stronę odszedł, więc tylko uśmiecham się i czekam na więcej. Jego pocałunki, trochę inne niż zwykle, pobudziły mnie bardzo. Świadomość, że za chwilę dobierze się do mojej sukienki, a potem do majteczek i stanika, sprawia, że staję się mokra i gorąca.
    
    Trzask otwieranych drzwi mrozi moje ciało, sprawiając, że włoski unoszą się na skórze!
    
    Wyszedł? Nie słyszę jego kroków. Zostawił mnie?
    
    – Andrzeju? – ostrożnie pytam, gdyby jednak ktoś obcy, może pokojówka, przez przypadek otworzyła drzwi.
    
    – Ciiiii – szept z rogu pokoju, gdzie stoi wygodny fotel, każe mi milczeć.
    
    Wtem dźwięk ciężkich kroków w masywnych butach zbliżył się do mnie od strony drzwi.
    
    – Andrzeju! Kto to!?
    
    – Zaufaj mi, kochanie – uspokaja mnie głosem, który ma mnie zahipnotyzować. – To nikt, nie istnieje, nie ma go tu.
    
    Co on plecie? Przecież słyszę! Ktoś wszedł do pokoju! To jest mężczyzna! I jakby na potwierdzenie moich przypuszczeń zaczynam czuć obcy zapach wody kolońskiej.
    
    Nie mam ochoty na taką niespodziankę. Unoszę ręce, chcę zdjąć opaskę. Nie zdążyłam. Dłonie Andrzeja przytrzymują mnie tuż przy twarzy i nie ...
    ... pozwalają odsłonić oczu.
    
    – Andrzeju! Nie!!!
    
    – Proszę, abyś mi zaufała. Nie zrobię niczego, na co nie wyraziłabyś zgody.
    
    – Nie! – protestuję stanowczo i staram się wyrwać z jego uścisku. Na próżno.
    
    – Znasz mnie przecież – mówi spokojnie. – Czy kiedykolwiek zrobiłem coś, czego byś potem żałowała?
    
    – Nie i nie! Każ wyjść temu panu. Koniec zabawy!
    
    – Asiu. Czy myślisz, że oddałbym cię innemu mężczyźnie?
    
    Tu ma racje, znam go jako zaborczego samca, który jest zagorzałym przeciwnikiem swingersów, trójkątów i podobnych eksperymentów.
    
    – Więc, co tu robi ten facet?
    
    – Tu nie ma nikogo, oprócz nas. Uwierz mi. To tylko twoja wyobraźnia. Iluzja mająca oszukać twoje zmysły. Tylko iluzja.
    
    Mówi to tak przekonująco, iż zaczynam się zastanawiać. Jesteśmy małżeństwem od ośmiu lat. Nigdy nie było mowy o trójkątach czy seksie grupowym. Nikt z nas nie wspominał o takich fantazjach, nie oglądamy takiego porno, nie rozmawialiśmy o tym nigdy. Owszem, bawimy się, od czasu do czasu w gry, ale nigdy nie braliśmy nawet pod uwagę, włączenia do zabawy innych.
    
    – Proszę, tylko abyś mi zaufała.
    
    Zaczynam wierzyć, że mnie oszukał z tymi drzwiami. Podejrzewam, że to on wszedł do pokoju, wkładając buty i nie ma tu nikogo, poza nami. W końcu się uspokajam, uśmiecham i opuszczam dłonie.
    
    – Zapomniałem jeszcze o jednym.
    
    – Zamknąć drzwi?
    
    – Drzwi są zamknięte, kochanie, ale zapomniałem związać ci ręce.
    
    – Czy jesteś pewny, że wiesz, co robisz? – Lęk jednak nie uciekł daleko i ...
«1234...11»