1. Nastolatek na wycieczce rowerowej


    Data: 30.07.2019, Kategorie: Geje Autor: Franek Nowak

    ... "ale".Czyli nie było wyjścia. Musiałem possać mu pałę, która była we mnie. Przystawił mi do ust swojego penisa, a ja otworzyłem je, po czym on wepchnął mi całego bez chwili zawahania. Ssałem mu przez 2-3 min, po czym wrócił do obrabiania mojego tyłka. Tym razem jak wchodził nie wywołał dużego bólu. Znowu zwyczajnie mnie ruchał.-spuszczę ci się w dupie.-po 5-10 min poczułem, że jego penis pulsuje i wystrzeliwuje fala po fali ogromne ilości gorącej spermy. Było jej naprawdę bardzo dużo. W końcu przestał i wyjął go z mojego odbytu.Po chwili mnie rozwiązywał i podał mi ubrania. Ja ubrałem się i podszedłem do roweru.-dobra robota. Świetnie robisz loda i masz super dupę. No i połykasz co ci się wleje do buzi a to dobrze, suczko. No dobra no to chyba musimy się pożegnać. Chociaż ucałuj jeszcze mojego małego przyjaciela na koniec. A i weź sobie swój telefon.-podszedłem schyliłem się, pocałowałem, wziąłem telefon i wsiadłem na rower.- no to cześć.Do widzenia - odpowiedziałem i odjechałem.Poczułem, że boli mnie tyłek no ale nic dziwnego biorąc pod uwagę, że ten mężczyzna tak mnie wyruchał. Cieszyłem się, że to wszystko się skończyło. Z drugiej strony wydawało mi się, że całkiem mi się to podobało. Trochę mnie to niepokoiło w końcu wydawało mi się, że podobało mi się jak jakiś facet mnie zgwałcił. Ale z drugiej strony, aż tak mnie to nie dziwiło w końcu seks jest przyjemny. Gdy dojechałem do domu mamy nie było. Był tylko mój brat który i tak siedział w pokoju. Poszedłem się umyć. Później jeszcze coś robiłem, ale o tym już nie będę mówił. Tak minął mi ten dzień.Dwa dni po wydarzeniach opisanych wcześniej dostałem pewną wiadomość. To był ten sam mężczyzna, który mnie zgwałcił dwa dni wcześniej.
«12345»