Angelique d'Audiffret-Pasquier (IX)
Data: 07.09.2021,
Kategorie:
Masturbacja
petting,
inicjacja,
Autor: Allegra_Monte
... dysząc, z przerażeniem patrzyła to na mnie, to pomiędzy swoje rozłożone nogi.
Nie rozumiałam, o co chodzi. Popatrzyłam zdziwiona.
- Co się stało? - zapytałam.
- Właśnie znowu zaczęło się to dziać. Coś strasznego...
- Strasznego?
- Kiedy się dotykam, w pewnym momencie coś dziwnego dzieje się z moją... dziurką. I nie tylko. Całe ciało zaczyna płonąć i moje serce bije coraz szybciej... Boję się, że to epilepsja - zakończyła cicho.
O mały włos się nie roześmiałam. Epilepsja? Przyjaciółko - to właśnie najlepsza część zabawy - orgazm. Podeszłam bliżej i znów ją objęłam. Z przyjemnością zanotowałam, że nie opuściła koszuli, jej mokra szparka, ciągle była na wierzchu. Pocałowałam ją w usta, ale nie nachalnie. Ciągle byłam jej najlepszą przyjaciółką, taki pocałunek był dozwolony.
- Kochana Eveline, wszystko jest w porządku. Tak właśnie ma być.
- Nie rozumiesz. To coś strasznego. Tracę kontrolę na ciałem...
Pokręciłam głową.
- Nie masz się czego bać. Nie stracisz żadnej kontroli. To tylko orgazm.
- Orgazm?
Bidulka nie znała tego słowa. Jak mogła się taka uchować przy swojej rozpustnej matce?
- Orgazm to najwyższa przyjemność. Jeśli dotykałabyś się dłużej, wybuchnąłby w twoim ciele dostarczając największej rozkoszy. Nie ma nic przyjemniejszego, niż to.
Kuzynka patrzyła na mnie z mieszanką nieufności i nadziei.
- Naprawdę?
- Naprawdę. Jeśli chcesz, możemy zrobić to razem.
- Razem?! - jej oczy rozszerzyły się.
- Nie bój się. Usiądę na ...
... krześle, ty zostaniesz tutaj i po prostu będziemy dotykały się. Nie przestawaj, aż ja nie przestanę i nie daj się panice. Zobaczysz, będzie cudownie.
Usiadłam naprzeciwko, zarzuciłam koszulę na brzuch i natychmiast dotknęłam cipki. Tym razem głośno jęknęłam. Byłam na granicy wytrzymałości. Eveline wbiła wzrok w moje łono. W jej oczach ujrzałam niespotykaną mieszankę emocji - wstręt mieszał się z pożądaniem, strach z lubieżnością. Poruszyłam dłonią między nogami, palec zamlaskał w wilgotnej szparce. Kiwnęłam głową.
- No dalej, nie bój się - powiedziałam. - Do dzieła.
Kuzyneczka sięgnęła między nogi i nie odrywając wzroku od mojej ręki, zaczęła się masturbować, naśladując mnie w najmniejszym szczególe. Nawet kiedy sięgnęłam palcem niżej i wsunęłam sobie czubek środkowego palca w tyłek, też spróbowała mnie naśladować, choć widziałam, że było to dla niej coś dziwnego i nie była pewna, że sprawia jej przyjemność. Szybko wróciłam do głaskania cipki. Nie chciałam jej wystraszyć.
Po dwóch, może trzech minutach poczułam, że zbliżają się pierwsze fale orgazmu. Eveline była chyba w tym samym momencie, co ja. Jej brzuch zaczął falować niekontrolowanie, ruchy ręki znów stały się sztywne i nieskoordynowane. Zawahała się na chwilę, z przerażeniem chciała uciec od doświadczenia, odsunęła dłoń.
- Jeszcze nie - rozkazałam.
Posłuchała mnie. Ciszę pokoju wypełnił plusk naszych palców w mokrych śliskich cipkach, nozdrza wypełniły się słodko-kwaśnym zapachem szparek, widziałam, ...