Kamila niewolnica (VI). Puchar dla mistrzów
Data: 07.09.2021,
Kategorie:
Brutalny sex
BDSM
Sex grupowy
Autor: Falanga JONS
... odpływać czując swoją uległość, wobec tego dojrzewającego z dnia na dzień młodzieńca. Otwarła oczy jeszcze szerzej, gdy poczuła jak w jej wilgotną pochwę wchodzi penis Mateusza a z jej ust wydobył się kolejny, ale tym razem delikatniejszy jęk. Mateusz wsunął swoją lewą rękę pod jej głowę, tak jakby ją obejmował, prawą dotykał jej twarzy, jej włosów. Ta pozycja, te gesty, ich bliskość fizyczna, dotyk jego całego ciała, jego zapach i kontakt wzrokowy, który utrzymywali przez cały czas doprowadziły Kamilę do szaleństwa, do utraty tchu. Pozbawiona wszelkich oporów dziewczyna pragnęła tylko tego, by ta chwila przedłużała się w nieskończoność. Mateusz jakby wyczuł jej pragnienia, zresztą, mimo, że utrzymywał się w stanie podniecenia od kilkudziesięciu minut, też mu się nie spieszyło i było mu zbyt cudownie, by kończyć za szybko, więc posuwał się w tempie umiarkowanym. Rozpalał go widok, leżącej pod nim, uległej i nieziemsko podnieconej królewny, zdanej na jego władzę, jego ruchy, jego dotyk, którym, jak wyczuwał, sprawiał jej fantastyczną rozkosz. Tak, czuł, że to nie było rżnięcie, po to by ją przelecieć, by się w niej spuścić, jak poprzednim razem. Teraz czuł, że naprawdę kochali się tak jakby łączyło ich coś więcej, niż tylko fizyczna bliskość. Jej oczy mówiły mu wszystko. Nie mylił się. Kamila wiedziała, że w tym momencie mógłby zrobić z nią wszystko, czego tylko by sobie zażyczył. Była całkowicie oddana temu posuwającemu ją chłopakowi zachowującemu się w tej sytuacji, niemal ...
... jak dojrzały mężczyzna. Ich ciała stykały się każdym ich centymetrem. Ruchy Mateusza stawały się coraz szybsze. Jej piękne, rozwarte usta rozpaliły chłopaka jeszcze mocniej i przywarł do nich swoimi. Usłyszał stłumiony odgłos rozkoszy. Dopiero teraz, nie wytrzymująca Kamila, oplotła jego ciało swoimi długimi nogami. Oszołomiony przyspieszył tempo i po kilkudziesięciu sekundach tej kosmicznej jazdy eksplodował w niej swoim nasieniem, przeciągając moment orgazmu najdłużej, jak to tylko było możliwe. Jej przeciągły jęk przechodzący w krzyk uświadomił mu, że ona szczytowała w tym samym momencie. Wyczerpani opadli na siebie, ciężko oddychając, ale po chwili ich usta złączyły się w niezwykle namiętnym pocałunku, którego za żadne skarby nie chcieli przerywać.
Leżąca pod Mateuszem Kamila miała ograniczony zasięg widzenia. Ale już od dłuższego czasu czuła, że w pokoju jest jakby gęściej, temperatura wzrosła a do jej nozdrzy dobiegał specyficzny zapach... zapach kobiecych perfum. W obłędzie wywołanym bliskością Mateusza nie zwracała na to uwagi, ale gdy zaczęła wracać jej świadomość, zapach zmuszał bardziej do zastanowienia, tym bardziej iż z sekundy na sekundę czuła go coraz mocniej. Dodatkowo zmieszał się z innym zapachem, męskiego dezodorantu, tym, który był jej znany dużo lepiej. Zamknęła oczy, bo już wiedziała czyją obecność wywęszył jej nos. Poczuła jak nagle jej ciało przeszywają dreszcze i spróbowała się zastanowić, co będzie miała za chwilę do powiedzenia. Bo przecież coś ...