Marzena - Spotkanie po latach
Data: 31.07.2019,
Kategorie:
Dojrzałe
Zdrada
taksówkarz,
Mamuśki
Romantyczne
Autor: pofantazjujmy!
... Pieścił łydki i uda, starając się, aby na delikatnych stopach zostały seksowne, błękitne szpileczki, nawet gdyby obcas zrobiłby dziurę w jego tapicerce. Marzena podwinęła jeszcze bardziej spódniczkę i odkryła przed Robertem swoją dojrzałą, gładką cipkę. Mężczyzna zaczął rozcierać jej łechtaczkę i lizać szparkę. Wsuwał doń język. Całował i ssał. Marzena wzdychała, mruczała rozkosznie, wierciła się z podniecenia na fotelu, mówiąc w jękach:
- O Robert! Jak bardzo za Tobą tęskniłam.
Mężczyzna oderwał usta, ale Marzena nie pozwalała mu skończyć.
- Błagam nie kończ jeszcze. Szybciej, proszę…
Zbliżał się łechtaczkowy orgazm. Przeszywał ją. Wywoływał skurcze. Z zamkniętymi oczami wspominała tamte lata, gdy była naiwną młodą studentką. Orgazm wywołany namiętną minetą był niespodziewanie intensywny.
Robert wyprostował się. Przyglądał się swojej dawnej narzeczonej. Patrzył na wpółleżącą, z rozsuniętymi nogami, podwiniętą spódnicą, topless. Włosy poszarpane. Usta skrzywione w ekstatycznym grymasie.
Wsunął palce do jej szparki i energicznie masował, tak by grymas ekstazy nie znikał. Penetrował jej wilgotne wnętrze, patrząc jak kochanka wierci się, słysząc jak jęczy z rozkoszy. Orgazm trwał. Przedłużał go. Od piętnastu lat żaden kobiecy orgazm nie dał mu tyle satysfakcji. Znów mógł pieścić i dogadzać swojej ukochanej Marzenie.
- O matko… - jęknęła na koniec.
***
Robert usiadł na swoim miejscu. Czekał na nagrodę. Marzena zmieniła pozycję, pochyliła się w stronę ...
... mężczyzny, który to wplótł dłonie w jej blond włosy i delikatnie kierował na fallusa. Kobieta wzięła naprężonego penisa do ust. Napierał, aby chwyciła go głębiej. Poczuła go na podniebieniu.
Żona Roberta brzydziła się seksem oralnym. Ostatni raz jego penis gościł w kobiecych ustach na dłuższej trasie, gdy podwoził jedną młodą studentkę z Ukrainy, która nie miała jak zapłacić. Jednak gała zrobiona przez młodą siksę z Uniwersytetu w Białymstoku to nie było to, co namiętna pieszczota starej miłości. Marzena była w tym delikatna, zmysłowa i nigdzie się nie śpieszyła.
- Masz prezerwatywy? – szepnęła.
- Sięgnij do schowka kochanie…
Marzena wyprostowała się na fotelu pasażera i sięgnęła do schowka. W saszetce Roberta, dyskretnie schowane, leżały kondomy. Kobieta uśmiechnęła się na myśl o Robercie, który jest przygotowany na każdą okoliczność, jaka może pojawić się w zawodzie taksówkarza.
Robert odsunął swój fotel. Marzena delikatnie nasunęła gumkę na penisa i usiadła okrakiem na kolanach mężczyzny przodem do niego.
- Jak za dawnych lat. – powiedział mężczyzna, wspierając plecy kobiety.
Marzena chwyciła penisa i powoli, podnosząc się, zaczęła nasuwać się na niego. Starała się wsuwać go w swoją rozpaloną, spragnioną dalszej rozkoszy i pełnego orgazmu cipkę. Robert czuł jak jej ścianki zaciskają się wokół jego męskości. Jak wdziera się w wytęsknioną szparkę. Blondynka chwyciła mocno krawędź oparcia fotela kierowcy. Poprawiła pozycję. Jej gorące uda przyciskały się do ...