FKK Camping (II)
Data: 23.09.2021,
Kategorie:
wakacje,
nudyzm,
Nastolatki
Pierwszy raz
Autor: Radeck
Gdy rano się przebudziłem, Anka leżała obok przytulona do mnie. Wprawdzie miała ubraną cieniutką koszulkę, ale czułem jej piersi na moim ramieniu. Chciałem się odsunąć, lecz nie było gdzie, więc przekroczyłem ją chcąc położyć się z drugiej strony. Poruszyła się lekko rozchylając nogi, zobaczyłem jej wygoloną cipkę. Czułem jak te bodźce sprawiają, że się podnieciłem. Tego było za dużo, wstałem wziąłem ręcznik i poszedłem do ubikacji ulżyć sobie. Nie myślałem przy tym jednak o Ance, tylko o pięknej słodziutkiej Monice. Gdy wróciłem to Anka leżała z boku i już nie spała.
- Nie zamykaj, ja już wstaje - powiedziała
Przyglądała mi się jakoś dziwnie.
- Co, czy jest coś nie w porządku? - zapytałem.
- Nie, nic - odpowiedziała wstając i wyszła.
Ja już nie zasnąłem, nasłuchiwałem, kiedy wstanie Monika. Wszyscy inni już dawno wstali, więc też wyszedłem z namiotu, a Monika jeszcze spała, po chwili wyszła uśmiechając się do mnie. Zabrała swój ręcznik znacząco kiwając mi głową. Też zabrałem ręcznik i ją dogoniłem. Tym razem oboje weszliśmy do damskich ubikacji, bo były bliżej. Było słychać jak ja sikam. Monika siedząca w kabinie obok zapytała:
- Co robisz?
- Chodź zobaczyć - zażartowałem.
- Dobrze, ale nie tutaj - odpowiedziała Monika.
Było słychać sikanie Moniki.
- Chciałbyś też zobaczyć? - zapytała
- A pokazałabyś mi? - ciągnąłem dalej ten temat,
- Tak, przy okazji ci pokażę - odpowiedziała mi Monika.
Wyszliśmy i od razu poszliśmy pod prysznic. ...
... Dotykaliśmy się, przytulaliśmy się, oboje byliśmy spragnieni tego. Spojrzeliśmy sobie w oczy i pierwszy raz zbliżyły się nasze usta.
Najpierw delikatnie, niepewnie dotknęliśmy się wargami. Monika rękami objęła mnie za szyję, przytrzymując mnie, tak choćby się bała, że ja przestanę ją całować. Otwarła lekko usta, poczułem jej języczek, było to takie miłe, taka rozkosz, że w objęciach przyssaliśmy się ustami.
Nie lubiłem nigdy jak mnie mama, albo ktoś inny całował, ale usteczka Moniki są słodziutkie i mógłbym z nią się tak całować bez końca, ale ktoś pchnął nasze drzwi, w których brakowało zasuwki, uderzając mnie nimi. Ten ktoś wszedł do kabiny obok puszczając wodę. Monika tak jakoś inaczej patrzyła na mnie, widać było blask w jej ślicznych niebiesko zielonych oczętach.
My też puściliśmy wodę, całując i pieszcząc się jeszcze pod jej ciepłym strumieniem. Monika poczuła na sobie, moją podnieconą męskość. Mile się uśmiechając schyliła się złapała mi go jedną ręką, a drugą bawiła się moimi jądrami. Spoglądała, co chwilę w górę, uśmiechała się do mnie przesuwając rytmicznie ręką. Prawie patrzyła mi w oczy i zaskoczyło ją jak ładunek spermy zalał jej twarz, którą od razu przemyła pod prysznicem. Umyliśmy się i wróciliśmy do namiotu.
Śniadanie było już na stole.
Po śniadaniu poszliśmy na plażę. Mama nie proponowała mi już więcej smarowania, robiła to Monika, która leżała obok mnie.
Opalaliśmy się, szliśmy popływać, mile spędzając czas. Około południa nasi rodzice poszli ...