1. Czy wiesz ze....


    Data: 01.08.2019, Kategorie: Inne, Autor: Podła Ala

    ... zieleni, kwiecistych rabatek i niedużej kamiennej fontanny w pierwszej część ogrodu zalana była słońcem.- Może się poopalamy?Nieopodal stał okrągły stolik z krzesełkami ukryty pod altaną, a obok niej stała olbrzymia huśtawka z kwiecistym materacem. Usiadłam z Michałem na wzorzystym materiale, a Matt zniknął we wnętrzu domu po orzeźwiające drinki.- Jak wrażenia?- Bardzo przyjemne, chociaż oczywiście ...... nie czuję się tak swobodnie jak wy...- To całkiem zrozumiałe, ale myślę, ze już jutro się to zmieni – uśmiechnął się delikatnie, a ja próbowałam ten uśmiech rozszyfrować.Ptaki przyjemnie ćwierkały, słońce prażyło.- Proponuje odrobinę balsamu – i nie wiadomo skąd Michał trzymał w dłoni balsam do opalania. Wylał niewielką ilość na dłoń i powolnymi dokładnymi ruchami zaczął wcierać białą substancję w moje ramiona. W błogim cieple oparłam się plecami o klatkę Michała, a on masował moja szyję, późnij piersi i brzuch. Odpływałam pod jego dotykiem. Wziął więcej balsamu i zaczął go wcierać w uda, tak daleko jak sięgała jego dłoń. Wrócił s powrotem w okolice pępka delikatnie przesuwając się coraz niżej – bliżej. Rozsunęłam odrobinę uda. Dłoń Michała wślizgnęła się głębiej. Pieszczoty były delikatne i tak bardzo przyjemne, że zamknęłam oczy i zaczęłam cichutko mruczeć. Usłyszałam kroki Matta i bezwiednie zsunęłam uda, ale Michał nie zabrał dłoni i nawet nie przestał poruszać palcami.- Dziękujemy Matt – uśmiechnął się do towarzysza, który odwzajemnił uśmiech, odstawił szklaneczki i ...
    ... położył się na swoim leżaku. Michał przerwał błogie uczucie, któremu się poddałam:- Może teraz ty nasmarujesz mnie?- Dobrze – chyba zgodziłam się zbyt intensywnie, ale Michał udał ze nic nie zauważył.Miał boskie ciało, dokładnie takie o którym można marzyć w bezsenne noce, a ja mogłam go dotykać …. masowałam te słodkie piersi i sprężysty brzuch, i nie zapomniałam o ramionach. A kiedy doszłam do ud mój profesor pokazał mi swój wskaźnik.... och. Czułam się jak dziecko w darmowej lodziarni. Dotykałam go udając, że wmasowuje balsam. Przesuwałam napletek w dół – powoli przywracając mu formę. Odchylił głowę do tyłu i zamknął oczy, a ja czułam taką satysfakcje...... - Zrób to, jeśli tylko masz ochotę – wyszeptał spoglądając na chwilkę w moje oczy. Zrobiłam to odwzajemniając spojrzenie.... wessałam się w niego i nie przestawałam, a on stopniowo odpływał. W pewnej chwili podciągnął mnie za barki do góry. Leżałam na nim, na jego twardym członku i marzyłam tylko o jednym.- Niedużo będę mógł cię nauczyć….Objęłam go udami, usiadłam na nim i po prostu go pocałowałam. Pomógł mi odnajdując drogę. Zaczęłam do wchłaniać, pomalutku i delikatnie, bo jego rozmiary nie pozwalały na pośpiech. A kiedy wszedł cały zaczęłam go wypuszczać, szybciej i głębiej powtarzając ruchy. Już nie delikatne, ale gwałtowne i namiętne. Kiedy huśtawka drgała pod nami coraz szybciej koło Michała usiadł Matt. Dotknął mojego uda i podał mi dłoń żebym mogła utrzymać równowagę. Powinnam jakoś zareagować na to zakłócenie ...
«1234...7»