Teoretycznie: rodzeństwo
Data: 01.10.2021,
Kategorie:
rodzina,
Incest
Pierwszy raz
onanizm,
majtki,
Autor: darjim
Podobno trzydzieści procent całego ruchu w internecie to pornografia. Sieć eksploduje filmami, zdjęciami i opowiadaniami o treści erotycznej. To sporo, ale przy ruchu moich myśli i wizji związanymi z erotyką, to raczej średni wynik. W moim przypadku jest to liczba zahaczająca o co najmniej siedemdziesiąt procent. Nie wstydzę się tego. To normalne w moim wieku, że jestem bardzo zainteresowany seksem i to w różnych jego odsłonach i aspektach. Łykam żarłocznie, jak pelikan wszystko, co związane jest z kwestią damsko-męskich stosunków. Wszystko bez wyjątku.
Moje hormony są jak oszalałe. Testosteron rozsadza mnie od środka. To podstawowy hormon, który świadczy o tym, że jestem facetem. Bardzo napalonym facetem. Wystarczy tylko jedna mała iskierka.
Energia kipiała we mnie. Musiałem rozładowywać ją minimum raz dziennie. Mój fiut stał przez cały czas. Pragnienie wejścia na kolejny schodek mojego rozwoju seksualnego było ogromne.
Waliłem konia ostro i mocno. Dusiłem gada z całej siły. Chrapałem dzidę bez pardonu. Ładowałem skórę aż do bólu ręki. Jest tyle synonimów onanizmu, że pewnie wypełniłyby one znaczną część tej historii. W każdym razie przećwiczyłem wszystko. Miałem tylko jedną wpadkę.
Tego wieczora tuż przed pójściem spać wszedłem do łazienki aby wziąć wieczorny prysznic. Zupełnie przypadkiem zajrzałem do kosza na bieliznę. Na samym wierzchu leżały majtki Kaśki, mojej przyrodniej siostry. Niewiele myśląc ściągnąłem po nie i przyglądałem się tej części garderoby. ...
... Miały klasyczny krój, były w kolorze czerwonym. Miały dyskretny wzorek białych gwiazdek. Muszę przyznać, że była to bardzo fajna szmatka. Automatycznie przyłożyłem je do twarzy i z całej siły wdychałem intymny zapach. Był zajebisty. Żadne perfumy nie mogły się z nim równać. Wydawało mi się nawet, że były jeszcze lekko wilgotne w kroku. Narkotyzowałem się tym aromatem i już po krótkiej chwili byłem na całkowitym haju. Pod wpływem chwili postanowiłem wykorzystać je do ulżenia sobie. Owinąłem je wokół swojego sterczącego fiuta i zacząłem gładzić swojego węgorza. To było niesamowite doświadczenie. Nigdy wcześniej tak nie robiłem. Ten pierwszy raz wprowadził mnie w niesamowity stan. Odpłynąłem i bardzo szybko straciłem kontakt z rzeczywistością.
Nie usłyszałem, że otwierają się drzwi łazienki. Nie zarejestrowałem faktu, że w progu stanęła Kaśka. Z mojej fantazji wybił mnie dopiero jej głos:
- Co robisz? - usłyszałem za plecami.
Zamarłem w tym momencie. Zrobiło mi się gorąco, Spociłem się w jednej chwili i zesztywniałem prawie tak mocno, jak mój członek. Poczułem się głupio, bo pewnie głupio wyglądałem stojąc ze spuszczonymi do kolan slipami przed kiblem opierając się lewą ręką o ścianę a w prawej trzymając swojego fiuta. Dodajmy, że otulonego jeszcze majtkami Kaśki.
- Nic. Wyjdź – odezwałem się, ale bez agresywnego tonu w głosie.
Kaśka nie miała jednak zamiaru wychodzić. Zauważyła z pewnością otwarty kosz na bieliznę. Podeszła do mnie bliżej i w tym momencie zauważyła ...