1. Króliczek


    Data: 02.10.2021, Kategorie: studentka, Zdrada miłość, dramat, mało akcji i seksu, Autor: XXX_Lord

    ... rezerwę, którą powoli i systematycznie udało mi się zniwelować. Pod koniec kolacji udało jej się parę razy uśmiechnąć.
    
    Po wyrazie twarzy Michała poznałam, że zrzucił z barków duży ciężar.
    
    - Natalia - Monika wychodząc woła mnie z przedpokoju - mogę cię prosić na słowo?
    
    Staję przed nią.
    
    - Lubię cię - oznajmia bez ogródek - dobrze patrzy ci z oczu. Uśmiecham się w duchu na tą uwagę- Mój ojciec bardzo cię kocha, widzę to po nim. Nigdy go takiego nie widziałam. Zadurzył się w tobie jak uczniak w szkolnej nauczycielce.
    
    Chcę coś powiedzieć, ale Monika podnosi rękę i ucisza mnie.
    
    - Mam nadzieję, że ty kochasz go równie mocno jak on ciebie. Obserwuję cię, pamiętaj o tym. Jeśli go skrzywdzisz - zawiesza głos patrząc mi prosto w oczy - jeśli go skrzywdzisz będziesz miała ze mną do czynienia. Cześć.
    
    Trzaska drzwiami.
    
    Córeczka tatusia. Jakże miłe pożegnanie.
    
    KILKA MIESIĘCY PÓŹNIEJ
    
    Maluszek rośnie w moim brzuszku, a uczucie między mną a Michałem rozprzestrzenia się niczym pożar sawanny.
    
    Pół roku temu byłam studentką, dzieckiem które mieszkało z drugim dzieckiem. Przeszłam w kilka miesięcy kurs ekspresowego dojrzewania i teraz to ja noszę w sobie dziecko.
    
    - Natka! - słyszę krzyk Michała dochodzący sprzed domu.
    
    - W kuchni! - w półmroku wieczoru lokalizuję go wzrokiem przez okno. Zamknął drzwi od samochodu i niesie coś małego w dłoni.
    
    - Jak minął dzień mojej pani? - całuje mnie na dobry wieczór i ręką dotyka brzuszka - I naszemu chłopcu?
    
    - U mnie ...
    ... fantastycznie, Same ulubione czynności - spanie, jedzenie, spanie, jedzenie. I spanie. I jedzenie - śmieję się - jeśli utrzymam tendencję, to po porodzie będę mogła startować w sumo. Ewentualnie w podnoszeniu ciężarów.
    
    - Wreszcie będę mógł pożartować z twojego wyglądu, niestety do tej pory nie mam z czego - puszcza do mnie oko i dostaje kuksańca - a jak nasz bohater? Szaleje tak jak wczoraj?
    
    - Bawi się w piłkarza, łobuz - uśmiecham się. Nie dostrzegam w jego dłoni przedmiotu, który wyjął z samochodu.
    
    - Widziałam, że coś niosłeś w drodze do domu, co to było?
    
    Poważnieje momentalnie.
    
    - Jak zwykle ciekawska i spostrzegawcza - jest wyraźnie niezadowolony - nie mogę powiedzieć. To niespodzianka.
    
    - Skoro już o tym wiem, to straciła status niespodzianki i możesz wyjawić mi, co to jest - wiercę dziurę w brzuchu - Misiek, proszę. Nie będę mogła zasnąć.
    
    - Nie Natka, nie teraz - upiera się.
    
    - Misiaczku, proszę - przytulam się do niego sięgając dłońmi między nogi - tęskniłam za tobą, wiesz?
    
    Skuteczna perswazja.
    
    - Ehh, dobrze. Zamknij oczy - macha dłonią zrezygnowany.
    
    Świat staje się szary, przez powieki przebija się szczątkowe światło, odbijające się od kuchennej szyby. Czuję, jak ujmuje moją dłoń, jego ręce są chłodne i spocone ze zdenerwowania. Czym on się tak martwi?
    
    Wsuwa coś na palec.
    
    - Możesz otworzyć - całuje mnie w powieki.
    
    Spoglądam w dół.
    
    W mojej głowie wybucha supernowa.
    
    Świat przestaje istnieć, zostaje tylko on, ja i ten malutki ...
«12...212223...29»