Sissi – kosmitka (II) – Marina…
Data: 05.10.2021,
Kategorie:
poliamoria,
Sex grupowy
seks w dwie pary,
science-fiction,
madera,
Autor: XeeleeFirst
... wtedy na Maderę około 5000 kobiet. Były to głównie żony wojskowych. Owe kobiety przemieniły podobno atmosferę i nastrój w Funchal i na całej Maderze.
Tim od razu dodał, że była to zapewne bardzo pozytywna przemiana i że chciałby być wtedy na Maderze. Podobno niektóre z tych kobiet mieszkały wówczas w owym Palace do Monte.
W dół z owego Monte zjeżdżaliśmy autobusem. Rose w zamyśleniu powiedziała do Vivian.
– Miałaś mi opowiedzieć o niejakiej Katarzynie Schratt.
– Owszem, można to skwitować krótko albo przypatrzeć się szczegółowo fenomenom, które się za tym kryły. Wspomniałam już, że jest mi znana witryna pewnej fanki Sissi.
Pisze ona na ten temat mniej więcej tak: „… Być może ciągłe podróże wywoływały u niej wyrzuty sumienia wobec męża, bo szukała dla niego towarzyszki. To ona zainicjowała znajomość pomiędzy cesarzem a aktorką Teatru Dworskiego Katarzyną Schratt. W miarę możliwości doprowadzała też do wspólnych spotkań tych dwojga. Z pewnością nie miała wtedy pojęcia o tym, że Franciszek Józef miał wówczas kilkuletni romans z Anną Nahowski. Przyjaźń cesarza z Anną trwała jeszcze przez cztery lata znajomości z Katarzyną Schratt. Cesarz był bardzo zakochany w młodszej od niego o 23 lata aktorce. Jak daleko ten romans się rozwinął, pozostanie tajemnicą…”.
No tak, ale ja tę sprawę zbadałam dokładniej. Okazuje się, że Sissi była, nie tylko prekursorką feministek, ale i prekursorką pojęcia tak zwanej „kompersji”. Jeśli cię to interesuje, to będę o tym ...
... opowiadać. Będę przynosić, wypisane z jej biografii, najbardziej zastanawiające zdania. Jeden taki fragment już mam ze sobą. Przeczytaj tę kartkę:
„… Kilka razy doszło do nieporozumień między Franciszkiem Józefem i Katarzyną Schratt.
I zawsze cesarzowa łagodziła sytuację i starała się udobruchać nadąsaną Schratt. Nieporozumienia te miały tak niekorzystny wpływ na cesarza, że otoczenie marzyło o tym, aby z Schratt wszystko się naprawiło – trudno było z nim bowiem wytrzymać. Franciszek Józef zachowywał się dokładnie tak samo, jak w stosunku do Elżbiety: był tym proszącym, stale uległym i potulnym.
Dyplomata, książę Eulenburg na bieżąco informował cesarza Wilhelma II o kulisach sytuacji: „Brakowało mu wesołej paplaniny pani Kati na temat dużych i małych problemów zakulisowego światka, na temat piesków i ptaszków oraz wydarzeń w domu jego przyjaciółki… Potrzebuje on także atrakcji w postaci pięknej kobiecości pani Kati, która nim zawładnęła. Mówiąc krótko: nie może dłużej bez niej wytrzymać. Tak samo zdaje się sądzić cesarzowa, która już dwukrotnie łagodziła podobne do obecnego konflikty…”
– No! – jest to mowa o kilku fenomenach.
– Tak, ale nie wszystko na raz. Myślę, że powinniśmy rozpocząć od tego, aby umieć wytłumaczyć, dlaczego o cesarzu napisano, iż był „proszącym, stale uległym i potulnym”. Mam prośbę. To będzie rodzaj „zadania domowego”. Postaraj się skonstruować teorię, wyjaśniającą jak to jest możliwe. Jeśli nie dasz rady albo będziesz chciała się zapoznać z ...