Egzamin dojrzałości (VI)
Data: 10.10.2021,
Kategorie:
nauczycielka,
uczeń,
Nastolatki
bez seksu,
Autor: uczen_nr_10
... już definitywny koniec. Z tej sytuacji nie było wyjścia.
- Basiu, to nie tak jak to wygląda. – łkała pani Kwiatkowska.
- Idź do pokoju nauczycielskiego, a ty – wskazała na mnie palcem – przyjdziesz do mnie na długiej przerwie.
Wszedłem do klasy matematyki, już na mnie czekała.
- Sorko, ja mogę to wytłumaczyć, to naprawdę nie tak jak to wygląda.
- Siadaj.
Wskazała mi pierwszą ławkę przed biurkiem, a sama usiadła na swoim miejscu.
- Przestań pieprzyć. Dobrze wiem jaka jest prawda, znałam ją od samego początku.
W tym momencie nie była już moim pedagogiem.
- Co zamierza pani z tym zrobić?
- Ja? Pytanie brzmi, co ty z tym zrobisz, ale odłóżmy to na razie na bok. Powiedz, nie przeszkadza ci, że twoja dziewczyna jest prześladowana? Chodzi mi o Asię. Tak dla jasności mówię, żebyś przypadkiem o jakiejś brunetce nie pomyślał.
- Jak to prześladowana? Przecież nikt jej nie prześladuje. Poza tym to nie jest moja dziewczyna.
- Po pierwsze, widziałam was wtedy w kinie, więc mi nie wmawiaj, że z sobą nie chodzicie, a po drugie, powiedz mi na jakiej lekcji Asia co chwile jest brana do odpowiedzi, za każdym razem jej praca domowa jest sprawdzana i w końcu, na jakiej lekcji nauczyciel podrzucił jej ściągę?
- Co? Jaka ściąga, nikt jej nie podrzu...
I wtedy wszystko zaczęło się układać.
- To pani ją napuściła na Asię.
- Brawo, czyli nie jesteś taki głupi. Jednak muszę troszkę to sprostować. Ja tylko powiedziałam mojej koleżance, że masz ...
... dziewczynę. Nic więcej.
Wiedziałem, że zdradzając Asię robię bardzo źle, ale myśl, że cierpiała z mojej winy była nie do zniesienia.
Wstałem z ławki.
- Po lekcjach porozmawiam z panią Kwiatkowską i skończę to. Niech się pani nią zajmie żeby nie zrobiła czegoś głupiego albo nie wygadała komuś, bo na dyscyplinarnym wyrzuceniu ze szkoły może się nie skończyć.
Nie czekając na odpowiedź bez słowa wyszedłem z klasy. Matematyczka nie protestowała.
Teraz kiedy wiedziałem, że wychowawczyni nie będzie robić problemów mogłem zakończyć romans z Anią. Musiałem się też upewnić czy naprawdę prześladowała Asię. Faktycznie od jakiegoś czasu dostawała więcej ocen niż reszta klasy, słabych oczywiście, ale myślałem że nauczycielka jest zła za ściągę. Kiedy wszedłem do jej klasy, siedziała bezczynnie przy biurku o czymś rozmyślając.
- Rozmawiałem z wychowawczynią – powiedziałem od progu.
- Ja też, kazała mi to zakończyć albo powie o wszystkim dyrektorowi, ale nie martw się, możemy spotykać się poza szkołą. Wszystko się ułoży.
- Nie, musimy to skończyć.
- Wiem, że jesteś zdenerwowany. Ja tak samo, ale nie musimy się rozstawać. Ona na pewno nikomu nie powie, tylko nas straszy. Niedługo kończysz szkołę więc nic już nam nie przeszkodzi.
Stałem przed nią i uważnie jej się przyglądałem. Była roztrzęsiona, jednak podjąłem już decyzję.
- Chciałem cię o coś zapytać, dlaczego nękasz Asię z mojej klasy?
- Słucham? - zaskoczyłem ją tym pytaniem – Nikogo nie nękam.
- Nie kłam, tą ...