Egzamin dojrzałości (VI)
Data: 10.10.2021,
Kategorie:
nauczycielka,
uczeń,
Nastolatki
bez seksu,
Autor: uczen_nr_10
... ściągę też ty jej podrzuciłaś, dlaczego?
Teraz jej strach powoli zamieniał się w złość.
- Robiłam to dla ciebie. Nie mogłam znieść myśli, że muszę się tobą dzielić z jakąś małą kurwą.
Nie mogłem nad sobą zapanować, złapałem ją za ramiona i mocno ścisnąłem. Aż zasyczała z bólu.
- Od teraz jesteśmy zwykłym uczniem i nauczycielem – powiedziałem oschle – a to co się między nami wydarzyło nigdy nie miało miejsca. Do widzenia pani profesor.
Wyszedłem z klasy. Jeszcze na korytarzu słyszałem błagalne prośby aby jej nie zostawiać. Na szczęście szkoła była już prawie pusta.
Za bramą szkoły czekała na mnie matematyczka. Paliła papierosa, szukając czegoś na niebie.
- Jest u siebie w klasie, lepiej niech pani do niej pójdzie – powiedziałem spokojnie, nie patrząc w jej oczy.
- Pójdę. Nie martw się, jakoś ją uspokoję. Ty i twoja dziewczyna nie powinniście mieć żadnych problemów - odpowiedziała bez jakichkolwiek emocji.
- Dobrze, dziękuje.
Cały się trząsłem, chyba wykorzystałem zapas adrenaliny na cały miesiąc. Dobrze, że polskie drogi są jakie są, przynajmniej nikt nie zwróci uwagi na moje drżące ręce. Siedziałem na końcu autobusu i myślałem o tym co się dziś wydarzyło.
Ostatecznie takie zakończenie nie było złe. Teraz mogę skupić się na mnie i Asi.
Autobus zatrzymał się na przystanku, a ja zobaczyłem swoją dziewczynę czytającą rozkład jazdy.
Była piękna jak zawsze. W pierwszej chwili chciałem wyjść i pogadać, ale lepiej żeby nie widziała mnie w takim ...
... stanie. Jeszcze przez przypadek coś palne. Obserwowałem jej falujący warkocz.
Drzwi autokaru się zamykały, a Asia w tym samym czasie przeszła na drugą stronę przystanku. Podeszła do Damiana i zaczęli się całować.
Zabije gnoja! Myślałem.
Damian dojeżdżał spoza miasta więc miał bardzo mało autobusów, a w szkole jest zawsze pierwszy. Wiedziałem o tym i postanowiłem tą wiedzę wykorzystać.
Wszedłem do małej szatni, miała mniej więcej dwa na dwa metry.
Damian właśnie zdejmował kurtkę.
- Damian – powiedziałem spokojnie, a on odwrócił się w moja stronę.
Trzask! Tak go walnąłem w twarz, że odbił się od przeciwległej ściany
- Co jest kurwa?! - Był zszokowany tym co się działo, wciąż siedział na podłodze.
- Widziałem wczoraj na przystanku ciebie i Asię. Odwal się od niej.
- A, o to ci chodzi - odpowiedział już spokojnie i wstał. - Niestety nie mogę tego zrobić. Bo widzisz, to moja dziewczyna.
- Że co?! Od kiedy? Masz się od niej odwalić!
Zamachnąłem się żeby znowu go walnąć, ale on zrobił unik jakby bawił się z dzieckiem. Złapał moją rękę w powietrzu i wygiął za plecami. Niestety dla mnie, trenował SAMBO. Za pierwszym razem miałem po prostu szczęście i efekt zaskoczenia po swojej stronie.
- Spokojnie – powiedział – bójka w szkole dla nas obojga źle się skończy.
Szarpałem się i wyrywałem, ale to sprawiało tylko ból. Dosłownie toczyłem piane, ale on nie zwracał na to uwagi.
- Słuchaj - odezwał się zza moich pleców – czy ty naprawdę jesteś tak ...