Adam i nowa współlokatorka cz.2
Data: 16.10.2021,
Kategorie:
BDSM
Tabu,
Fetysz
Autor: Agis88
Następnego dnia Adam rano obudził się z erekcją, ciągle miał w głowie to co zobaczył wczoraj w kartonach Dominiki. Zwykle wstawał o 8:00 jadł śniadanie i po 8:30 zaczynał pracować nad zleceniem. W kuchni przygotowywał sobie kanapki i herbatę gdy nagle usłyszał za sobą głos Dominiki.
- Cześć widzę, że również wstajesz wcześnie. - powiedziała uśmiechając się Dominika. Miała na sobie jedynie białą koszulkę, która odsłaniała zgrabne nogi… i piękne stopy z pomalowanymi na czerwono paznokciami. Rozczochrane włosy dodawały jej uroku.
- Hej nawet, nie słyszałem jak wstałaś… - odpowiedział, lekko zmieszany Adam, patrząc na jej piękne nogi…
- Słuchaj bo nie wiem gdzie tu są naczynia i reszta rzeczy, potrzebowałabym kubka i cukru – spytała zalotnie Dominika, dokładnie widząc gdzie wędrują oczy Adama…
- Kubki są tu po lewej a cukier po prawej w górnej półce – wskazał Adam ciągle patrząc na seksowne nogi Dominiki. Gdy sięgała do górnej półki stając na palcach, koszulka powędrowała wyżej i odsłoniła jędrne pośladki, na których były tylko bardzo skąpe czarne koronkowe stringi… Adam nie wierzył w to co widzi. Dodatkowo przez koszulkę było widać zarys jej sutków… Więc nowa współlokatorka chodzi po domu jedynie w koszulce i stringach, które niewiele zasłaniają… Adam zauważył u siebie nagłą erekcję, więc szybko usiadł przy stole żeby nie było tego widać…
- Eee ładna dziś pogoda prawda, wreszcie wyszło słońce… - zarzucił tematem Adam, który był kompletnie w szoku po tym co ...
... właśnie ujrzał.
- Heh no całkiem ładnie, Kraków zimą zawsze wydawał mi się bardzo smętny. Jak tam miałeś miłe sny Adamie? - odpowiedziała Dominika doskonale wiedząc dlaczego Adam jest taki zmieszany…
- A tak całkiem dobrze mi się spało… - odpowiedział starając się nie utrzymywać kontaktu wzrokowego…
- Masz na dziś jakieś plany? - spytała uśmiechając się Dominika.
- Na dziś? W sumie to nie mam, miałem napisać tylko skrypt do jednego zlecenia ale to nie zajmie mi długo…
- Haha nudyyy! Mam lepszy pomysł, powinniśmy spędzić ten dzień razem, wiesz lepiej się poznać. Ostatnio mieszkałam z czterema osobami i nikogo nie znałam, wiesz jak w hotelu. Normalnie to był dramat… Ty się wydajesz miły i skoro mamy mieszkać we dwoje, powinniśmy mieć bardzo dobre stosunki… Hahaha nie dosłownie ale no wiesz… - Dominika mówiła tak żywiołowo, że Adam aż się zdziwił skąd ona ma tyle energii po 8 rano. Natomiast na wzmiankę o stosunkach, Adam wypluł herbatę z powrotem do kubka… Ta jej gra słów zdecydowanie musiała być zamierzona pomyślał…
- Chcesz żebym się udławił… - powiedział Adam nie kryjąc uśmiechu.
- Ale tak rozumiem cię, też kiedyś mieszkałem w takim mieszkaniu, wynajmowała je jakaś agencja, widać było, że ściany są sztucznie dzielone na jeszcze mniejsze pokoje… Normalnie klaustrofobia… Najlepiej mieszkać w 2-3 osoby i się znać. Plus prywatny właściciel zawsze jest lepszy niż agencja. - odpowiedział Adam, który zdecydowanie rozumiał problem Dominiki bo sam kiedyś taki ...