Adam i nowa współlokatorka cz.2
Data: 16.10.2021,
Kategorie:
BDSM
Tabu,
Fetysz
Autor: Agis88
... ciebie romantyk nie wierzę… muszę przyznać, że ładnie się tu urządziłeś… ten pokój jest znacznie większy no i nawet łóżko masz większe… - ciągnęła Dominika, miłym tonem głosu… jednocześnie przygryzając wargę… po słowie łóżko…
- Aaa dziękuje, mieszkam tu od miesiąca dopiero, jeszcze nie wszystko jest tak jakbym chciał – odpowiedział Adam, czując wielkie podekscytowanie i podniecenie… Czuł się dodatkowo zawstydzony… to dziwne ale miał wrażenie, że czuje się przy niej onieśmielony jej pewnością siebie i przebojowością… Zdecydowanie nigdy żadna dziewczyna nie zrobiła na nim tak dużego wrażenia… Pragnął jej w tej chwili… ale musiał się opanować, trzeba ją uwieść pomyślał, przecież nie rzuci nagle tekstem przy obiedzie… ruchajmy się…
Obiad mijał w ciszy nie licząc, krótkich zdawkowych zdań typu „ale pyszne”. Adam był zdecydowanie nią zauroczony, była piękna i seksowna a dodatkowo radosna… Czuł, że ma jedną szansę i jeśli dzisiejszy dzień niczym nie zaowocuje to może z tego nic nie być… a zdecydowanie chciał, żeby coś z tego było… Gdy zerkał w jej stronę, ich oczy się spotykały a ona obdarzała go uśmiechem co sprawiało, że coraz bardziej myślał, że ona pewnie też jest nim zainteresowana. W pewnym momencie założyła nogę na nogę i zza stołu zaczęła wystawać jej piękna naga stopa z pomalowanymi na czerwono paznokciami… Adam nigdy wcześniej nie miał fetyszu stóp… nigdy go to nie pociągało ale w tym momencie miał ogromną ochotę ją polizać… ta myśl wydała mu się absurdalna bo ...
... zamiast wyobrażać sobie, jak rżnie od tyłu tą małolatę na swoim łóżku… wyobrażał sobie jak tej małolacie liże stopy…
- Było pyszne, bardzo ci dziękuje. - powiedziała uśmiechnięta Dominika gdy zjadła wszystko z talerza. - To co teraz może w coś zagramy, nie mówiłam ci ale lubię różnego rodzaju gry. Jednak sama ich akurat nie wiele mam, może Ty masz coś ciekawego. - zapytała lekko się przy tym uśmiechając.
- No mam parę planszówek, na półce po prawej może coś cię zainteresuje. - odpowiedział Adam wskazując na półkę wypełnioną książkami, grami komputerowymi i planszówkami.
- O całkiem niezła kolekcja. - powiedziała Dominika, głosem pełnym zachwytu. - Tylko w wiele z nich fajnie się gra w kilka osób… to może zagramy w szachy. - powiedziała Dominika obracając się na jednej nodze, trzymając w rekach szachownicę.
- Ty umiesz grać w szachy? - spytał ze zdziwieniem Adam. Granie w szachy z dziewczyną, na którą ma wielką ochotę wydawało mu się irracjonalnym pomysłem niczym ze snu.
- No pewnie, że umiem… co że jestem dziewczyną to od razu głupia. Tata mnie kiedyś nauczył grać - powiedziała oburzonym tonem Dominika.
- Oj przepraszam cię, głupek ze mnie, po prostu mnie zaskoczyłaś, nie chciałem cię urazić. - próbował ją udobruchać, błagalnym tonem.
- Ok wybaczam. Tylko to nie będą zwykłe szachy. Zagramy w wersje z piciem. - odparła już bez złości Dominika.
- Szachy z piciem, jak to ma działać? - spytał Adam, który w tym momencie miał ochotę się uszczypnąć bo coraz ...