Ciotka moja, Anna
Data: 03.08.2019,
Kategorie:
Pierwszy raz
Mamuśki
sexual fiction,
Autor: darjim
... szorty. Mój mały był wniebowzięty. Odkąd tylko zaproponowała mi wakacje na tym jej odludziu, wiedziałem, że będą one niezapomniane. Coś wewnątrz mówiło mi, że stanie się coś niezwykłego. Z takim nastawieniem jechałem i miałem nadzieję, że się nie zawiodę.
Nalałem wina do kieliszków.
- Za dobrze wykonaną pracę - wzniosła toast.
Stuknęło szkło. Wino było nawet dobre, półwytrawne. Nie zaliczam się do miłośników wina, dużo bardziej lubię piwo, ale posmakowało mi.
- Cholera - Anka uśmiechnęła się filuternie - rozpijam małolata...
Czasami lubiła mnie wpieniać, żartując z różnicy wieku, ale zawsze robiła to z wyczuciem i nie miałem się o co gniewać.
- Nie denerwuj mnie, ciotka - zagroziłem jej ze śmiechem.
"Wpuść mnie do swojego łóżka, a zobaczysz jakim jestem małolatem" - pomyślałem, ale na głos wypowiedziałem tylko:
- Jeszcze tylko trzy miesiące
Przekomarzaliśmy się jeszcze dłuższą chwilę. Nadal uważnie lustrowałem ją spojrzeniem.
Opierała się niedbale o ścianę. Prawą nogę wyciągnęła przed siebie, a drugą opierała o kraj mego posłania. Ta poza była niezwykle kusząca. Zauważyłem też, że i ona rzuca w moją stronę uważne i taksujące spojrzenia. Poczułem się taki trochę dumny.
Anka przysunęła się do mnie bliżej.
- Masz dziewczynę? - spytała
- Noo... jest taka jedna
- Szczęściara - uśmiech Anki był powalający - całkiem niezłe z ciebie ciacho...
- Bez jaj, ciotka... - żachnąłem się
- Wiem co mówię - uśmiech nadal gościł na jej twarzy - w ...
... końcu jestem babą... widzę dobrze...
- Jaja sobie robisz i tyle...
Przysunęła się do mnie jeszcze bliżej.
- Byłeś już z dziewczyną?
- Nie... to znaczy nie tak do końca - przyznałem się.
- Opowiedz mi o niej - poprosiła.
Opowiedziałem więc o Justynie, mojej sympatii, że owszem pocałunki, delikatne macanki i nago to tylko do pasa, lecz powoli zbliżam się do kolejnej bazy, że jest w sumie fajnie, i gra i buczy.
- Dolej mi jeszcze - podniosła kieliszek.
Wino rozpalało moją krew, która krążyła coraz szybciej. A do tego bliskość Anki, jej zapach i te wszystkie "piękne okoliczności przyrody i niepowtarzalne"...
Było mi bardzo ciepło i przyjemnie. Najchętniej wyskoczyłbym z koszulki i spodni piżamy.
- Gorąco dziś... - to był głos mojej ciotki.
"Czy ona przypadkiem nie czyta w myślach?" - zastanowiłem się. Wszystko było przecież z nią możliwe. Spojrzałem na Ankę i zdębiałem w tym momencie. Była w trakcie ściągania z siebie koszulki, typu bokserka. Jej cycki podjechały do góry i zaraz opadły, gdy odkładała ją. Patrzyłem na te dwa jej skarby jak przysłowiowy Niemiec w tylną część ciała. Jakie one były piękne. W tym świetle wyglądały cudownie. Po raz pierwszy miałem okazję oglądać je z tak bliska. O rany...
A Anka obserwowała mnie uważnie zadowolona niewątpliwie z efektu...
- Widziałeś już coś takiego? - głos Anki dochodził jakby z zaświatów - I jak ci się podobają?
Dotykała lekko swych piersi.
- Anka, ja... - nie zdążyłem dokończyć zdania, bo ...