Australian Air (XIII)
Data: 26.10.2021,
Kategorie:
BDSM
podduszanie,
klub,
gra,
Autor: Mandie
... środka.
- Dzień dobry, mam pokój zarezerwowany na nazwisko Dylan - powiedziałam do ciemnoskórej dziewczyny stojącej w recepcji.
- Tak, już daję pani kartę do pokoju, numer 314. Jest również dla pani wiadomość - uśmiechnęła się podając mi kopertę, na której widniało moje imię i nazwisko.
Podziękowałam i ruszyłam w stronę windy. Miałam spędzić tutaj trzy dni, z czego tak naprawdę tylko jeden cały był poświęcony na sprawy firmowe. Torbę zostawiłam przy drzwiach i położyłam się na łóżku. Czułam się wykończona. Między Sydney, z którego wyleciałam, a San Francisco było dziewiętnaście godzin różnicy. Pomyślałam, że mała drzemka dobrze by mi zrobiła, jednak najpierw otworzyłam kopertę, którą dostałam w recepcji.
Miałam trzy godziny na odpoczynek i przygotowanie się do wyjścia. Stwierdziłam, że połowę tego czasu wykorzystam na sen i od razu wpakowałam się pod kołdrę.
Wyłączając już kolejną drzemkę w telefonie w końcu podniosłam się z łóżka. Wcale nie czułam się lepiej. Przeniosłam torbę do wnętrza pokoju i wyjmując z niej przybory toaletowe weszłam do łazienki. Nie była ani duża, ani luksusowa, ale na te parę dni musiała wystarczyć. Najbardziej zasmucił mnie fakt, że nie było normalnego prysznica. W pomieszczeniu znajdowała się wanna z półkabiną. Złapałam się na tym, że cały czas marudzę, więc zrzuciłam z siebie wszystko i weszłam pod ciepły strumień wody. Kiedy osuszałam ciało ręcznikiem zaczęłam się zastanawiać co na siebie włożyć. W tym momencie chwaliłam się, że ...
... przezornie włożyłam do walizki jakąś kieckę. Owinięta czarną frotte wróciłam do pokoju. Z torby wyciągnęłam czarną bieliznę i zakolanówki w tym samym kolorze oraz białą sukienkę. Nie chciałam od razu pokazywać swojej natury, dlatego mój kostium był raczej skromny. Jednak nie byłabym sobą, dlatego chociaż nogi miały pokazywać mój pazur. Zdążyłam się ubrać, pomalować usta na czerwono i wytuszować rzęsy, kiedy zadzwonił telefon stojący na szafce.
- Pani Dylan, samochód czeka pod wejściem - usłyszałam głos dziewczyny z recepcji.
- Dziękuję bardzo, już schodzę.
Włożyłam na nogi czarne szpilki i spojrzałam w lustro. Sukienka była z krótkim rękawem odcinana w tali z rozkloszowanym dołem. Idealnie podkreślała moją figurę i bardzo ją lubiłam. Rozpuszczone włosy opadały mi na piersi, czasami nie wiedziałam co z tymi kudłami robić. Czarne zakolanówki idealnie kontrastowały z bielą materiału. Wiedziałam, że w tym momencie wywołuję efekt wow i bardzo dobrze się z tym czułam. Do ręki wzięłam małą torebkę do której schowałam portfel i telefon - byłam gotowa do wyjścia.
Kierowca zatrzymał auto przed budynkiem z cegły. Kiedy stanęłam na chodniku dźwięk przejeżdżających samochodów połączył się z delikatnym dudnieniem dochodzącym gdzieś z głębi. Poszłam w tamtą stronę i już po chwili przed oczami ukazały mi się drzwi do klubu. Przed nimi stała jakaś kobieta.
- Mia Dylan? - blondynka uśmiechnęła się w moją stronę.
- Tak.
- Jestem Kate. Czekamy już tylko na ciebie.
Super, ...