Red Mark (III)
Data: 30.10.2021,
Kategorie:
Fantazja
wampiryzm,
Lesbijki
walka,
krew,
Autor: Camess
... policzku.
***
- Niczego, kurwa, nie wiemy. - warknął Damon do siedzącego z nami nowoprzybyłego wampira. Stanley, wszyscy wołają na niego Stan. Jeden z najstarszych w mojej ekipie. Wysoki, szczupły blondyn. Zawsze cichy, wiecznie poważny. Wyśmienity wojownik. Zajmował się głównie wywiadem, gdy tego potrzebowaliśmy. Miał swoje tajemne sposoby zdobywania informacji.
- Musi być coś, co naprowadzi nas na ślad tego faceta. - odpowiedział. - Każdy zostawia ślady. Znajdziemy trop. Prędzej czy później na niego trafimy.
Chciałabym się z nim zgodzić, jednak byłam tak samo sfrustrowana, jak Damon. Nie znosiłam przegrywać. Musiałam się opanować.
- Póki co wiemy tyle, co nic. Pozbył się jedynego źródła informacji, które posiadaliśmy. Nie znamy nawet jego imienia. Jedyne co jest pewne, to, że musi być starożytny. Taka siła nie bierze się znikąd. - zaczęłam. - Z racji tego, że nie mamy żadnego śladu, którym moglibyśmy podążać, nie będziemy marnować na to środków. Od tej chwili każdy musi być w stanie gotowości. Pozbądźcie się prywatności, bo tworzę trzyosobowe drużyny. Wychodzicie na łowy? Robicie to razem. Chcecie się pieprzyć? Reszta będzie to słyszeć, bo macie pozostać na terenie wybranej posiadłości. Broń zawsze dostępna pod ręką, cały czas przygotowani do walki. Jeśli którakolwiek grupa zobaczy coś podejrzanego, informuje resztę. Komunikacja będzie tu kluczem — jeśli białooki skurwysyn znowu się pojawi, osaczymy go. A ja zajmę się nim osobiście. - wykrzywiłam wargi w ...
... zabójczym grymasie. - Jest też prawdopodobne, że znowu posłuży się sługusami. Ghoule, wampiry, cokolwiek co może na nas nasłać, musi zostać rozgromione. Zabijajcie wszystkich, poza jednym. W końcu któregoś przesłuchamy. Damon, zajmij się rozkładem drużyn. Stan, najpierw mu pomóż, a potem uruchom swoją siatkę i spróbuj dowiedzieć się wszystkiego, co zdołasz. Ktoś musiał słyszeć o tym gościu, białe oczy nie są zbyt często spotykane.
- A co z tobą, szefowo? - zapytał Damon, przyswajając rozkazy.
- Zajmę się trenowaniem Natalie. Musimy odkryć, co potrafi ten znak. - wprowadziłam wcześniej podopiecznego w większość tego, co powiedziała nam wiedźma i co same odkryłyśmy. Spojrzałam na jej zarumienioną twarz. Oczy zabłyszczały nagle, gdy usłyszała o nauce walki. - Poza tym, nauczy się bronić. Dodatkowo trzeba zająć się Evelyn. Niech zostanie w podziemiach Lust, to będzie nasza główna baza operacyjna. Zostawcie ją na kilka dni w odosobnieniu, może uda się jej oczyścić samodzielnie. Zależy, jak głęboko w to wpadła. Jeśli nie, spróbuję dotrzeć do jej umysłu. - skończyłam.
Nat spojrzała na mnie z wdzięcznością. Oczywiście, że nie przestała nawet na chwilę martwić się o swoją przyjaciółkę. Lojalna do bólu.
Po rozdaniu rozkazów razem z dziewczyną ruszyłyśmy do najstarszej z moich kryjówek, których jeszcze nie widziała. Właściwie nikt nie widział, nawet moi najbliżsi. Wróg nie mógł wiedzieć, gdzie się ukryjemy. Głęboko w lasach za Nowym Jorkiem, gdzie czekał ją intensywny trening i ...