Sąsiedzi z piaskownicy
Data: 08.11.2021,
Kategorie:
swingersi,
Sex grupowy
Autor: sowa07
... palcami do stóp. Dwoma dłońmi ugniatała i masowała całkiem pokaźnych rozmiarów przyrząd Piotra. Zosia uklęknęła, buzię przytuliła do członka, jedną ręką ugniatała mosznę, drugą nakierowała członek do buzi. Powoli członek znikał w jej ustach, w połowie wycofała go i nastąpiło ślinienie językiem całego narządu, widok był fantastyczny, przypominał oliwienie mięsa przed włożeniem do piekarnika. Po dokładnym naślinieniu ponownie rozpoczęła wkładanie do buzi, o dziwo po chwili wargi znalazły się przy włosach Piotrka. Znowu powoli wyłonił się z czeluści ust, język z pod warg pracowicie oblizywał główkę. Znowu cały członek zniknął by po chwili ukazać się lśniący i mokry. Tym razem po wyjściu członka ślina utworzyła pajęczynę ciągnącą się od główki do warg. Nie wytrzymałem, po paru chwilach nie całkiem rozbudzona moja małżonka była bez majtek. Rozbudziła się cicho, właśnie Piotrek po zdjęciu koszulki z żony klęczał okrakiem posuwając ją między cycki. Cycki podtrzymywała tak by obejmowały przyrząd Piotrka zaś językiem oblizywała główkę w chwili zbliżenia, ślina ciągnęła się tworząc wielce podniecający obraz. Cipka żony była gorąca i mocno mokra, nabrzmiała i zachęcająca, dłoń moja bez trudu znalazła wejście. Patrzyła na kochających się przyjaciół jak zauroczona. Ja od z tyłu gmerałem w dobrze mokrych rewirach, w pewnym momencie złapała mój również dobrze nabrzmiały przyrząd, zaczęła go ugniatać, jak gdyby nie wiedząc co z nim zrobić. Wysunęła dupkę do tyłu naprowadzając go do ...
... cipki, zachłannie oglądając miłosne figle przyjaciół samej nadziewając się. W tym czasie Piotrek posuwał zamaszyście swoją żonę od tyłu. Klęczała na kocu, twarz i biust mając na kocu, wygięta w łuk. Zosia bardzo lubiła tę pozycję. Oboma rękami majstrując przy swoim i męża przyrodzeniu. W pewnym momencie dwoma rękami chwyciła półdupki Piotrka przyciągając je do siebie, jak by chciała je wepchnąć do swojej cipki. Tak przyciągnięty Piotrek eksplodował do środka. W tym samym czasie moją starą zaczęło mocno trzepać, ja miałem jeszcze daleko, posuwałem ją równo, beznamiętnie. Zosia oprzytomniała i zajęła się przyrządem swojego męża, za pomocą ręki i buzi po chwili był gotów do dalszych wybryków. Siadła okrakiem i rozpoczęła jazdę. Również ja zbliżałem się do finału, prawie równo z moją starą doszliśmy, ona ponownie, potrzymałem w środku by skończyła swoje oszalałe skurcze. Szepnąłem do ucha, chodźmy do nich. Chyba nie pomyślała, odruchowo zsunęliśmy się z tapczanu, właśnie Zosia zbliżała się do finału, rzucając głową we wszystkie strony, ciche ooo dopełniło reszty. Wtedy dopiero zauważyli nas, moja stara speszyła się mocno i zaczęliśmy się wszyscy śmiać. Oni nago, my bez majtek, ja z podniesiona główką. Próbowała opanować sytuację Zosia uśmiechając się. W pewnym momencie Jadzia zdjęła koszulkę z siebie i ze mnie. Teraz siedzieliśmy wszyscy nago. Jadzia zaczęła opowiadać, jak widziała wszystko i zapytała Zosi czym się zabezpiecza od ciąży. Mam założoną spiralkę odparła Zosia, pokaż ...