Fotograf cz1
Data: 14.11.2021,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: Szary
... w popłochu. Wychodzi - ktoś znany, jedyna opcja. Może jakiś projektant?
Nieważne, byłem w końcu w pracy, wycelowałem więc obiektyw w rozanielonego kurdupla obejmującego dwie wysokie panny w super krótkich spódniczkach i lejących się topach, tak delikatnych że bez trudu widać było stojące sutki.
Pstryk pstryk.
Skrzywiłem się do siebie. Zupełnie nie mój typ, bezsensownie wulgarne. Popatrzmy dalej.
Sukienka za kolano, srebrna, jakby z cekinów, całkiem fajna. Kobieta przed 30stką, genialna, szczupła figura, zgrabna pupa, drobne piersi. Pod ramię facet w czarnych spodniach i czarnej koszuli z podwiniętymi rękawami, pod szyją absurdalnie wielka czerwona mucha. Przystrzyżona broda, prezenter telewizyjny. To nowa dziewczyna?
Pstryk pstryk.
Szukając kolejnego celu zagapiłem się na jedną grupkę.
Trzy dziewczyny, koleżanki. Dwie w niebotycznych szpilkach i jakichś krótkich sukienkach. Ładne, ale nic specjalnego. Nie wyróżniały się w tym tłumie modelek, blogerek i piosenkarek. To trzecia przykuła moją uwagę.
Była bardzo wysoka, czarne, ażurowe szpilki na srebrnym obcasie powodowały, że na oko równała się z moimi 185 centymetrami wzrostu. Miała szczupłe, umięśnione nogi. Cudowne, jak wyrzeźbione stopy i kostki pewnie stojące w trudnym bądź co bądź obuwiu, widać że to dla niej nie pierwszyzna. Kształtne łydki, z tatuażem przypominającym zwichrowaną pięciolinię na jednej z nich. Na sprężyste uda i nieduże, widać wysportowane, okrągłe pośladki, miała naciągnięte ...
... obcisłe i diablo krótkie jeansowe szorty. Po prawdzie, to trochę podarte.
Powyżej ubrana była w białą koszulę z przedłużonym kołnierzem postawionym na sztorc i podwiniętymi do łokci mankietami, tworzących figlarne skrzydełka. Kilka górnych rozpiętych guzików ukazywało ładny dekolt i skrawek koronkowego czarnego stanika, który oprócz tego wyzywająco przebijał przez koszulę. Do tego wszystkiego bardzo regularne rysy twarzy, ciemna śliwkowa szminka i symboliczny makijaż, oraz długie za łopatki blond włosy z przepalonymi słońcem bielutkimi pasemkami... wow.
Pstryk pstryk. Może się nie obrazi.
Zagapiłem się. Beznadziejnie wstydliwie, tak, że przypaliłem usta zapomnianym fajkiem, a na domiar wszystkiego nie zauważyłem managerki szarpiącej mnie za rękaw.
Przemek, kurwa, idziesz do środka czy nie?Przepraszam, jasne, idę. Zasadniczy ochroniarz. Nikt go nie uprzedził o fotografie? Patrząc po niebieskiej łunie z okien na piętrze, już się zaczęło…?Ty wiesz ilu ludzi próbuje na krzywy ryj wejść na taką imprezę? Połowa z tych co tu stoją, to przybłędy, które myślą że w ładnych ciuchach nikt nie będzie pytał o zaproszenia.Zgoda...to co, do środka! Pani przodem.
Obejrzałem się jeszcze tęsknie na moją piękność, ale zniknęła mi gdzieś w tłumie.
Ruszyłem za managerką. Nigdy jej nie lubiłem. Większość takich kameralnych imprez w dziwnych miejscach jest obsługiwana przez tą starą, wychudzoną raszplę i jej dwóch dandysowatych asystentów. Ciężko jej uniknąć więc trzeba żyć w zgodzie, ...