Praca czy spelnienie? cz. 2
Data: 24.11.2021,
Kategorie:
BDSM
Autor: Artem Kazakov
... Wstałem i poszedłem do kuchni. Na blacie stała miseczka, przykryta talerzykiem. Uniosłem go i moim oczom ukazała się kleista ciecz. Czyżby to było to co myślę? Zanurzyłem palce i położyłem na język. Tak, to zdecydowanie to! Więc jednak jeszcze trochę zostało. Wziąłem miskę do sypialni. Położyłem się na łóżku i się wypiąłem. Rozprowadziłem sporą ilość na swoją dziurkę. Wziąłem dildo do rąk i przyłożyłem czubek. Wziąłem głęboki oddech i wsunąłem czubek. Zacząłem wciskać w siebie dildo. Ku mojemu zdziwieniu weszło gładko do samego końca, a ja nie poczułem nawet odrobiny bólu. Zacząłem się nim pieścić. Na zmianę, delikatnie się nim posuwałem i dziko rżnąłem. Gdy zbliżyłem się do orgazmu szybko je wyjąłem i wziąłem do ust. Od razu wpakowałem dildo do samego końca i rżnąłem swoje gardło. To nagła zmiana nie spodobała się mojemu zamkniętemu w klatce przyjacielowi. Cały czas, usilnie próbował się wydostać. Obciągając dildo zacząłem jednocześnie pieścić swoją męską cipkę. Poczułem że zbliżam się do szczytu. Więc wyjąłem dildo z gardła i po raz ostatni usiadłem na nim. Wygiąłem się w łuk i jęknąłem z rozkoszy. Mój zamknięty kutas zaczął wypluwać z siebie strużki spermy. Upadłem na łóżko ciężko dysząc. Dildo ze mnie wyskoczyło. Patrzyłem w sufit jeszcze chwilę, po czym spróbowałem wstać ale nie potrafiłem. Ugięły się pode mną nogi. Poleżałem jeszcze chwilę i w końcu się pozbierałem. Posprzątałem po sobie w sypialni Państwa, wymieniłem pościel, umyłem zabawki oraz wziąłem prysznic, ...
... ubrałem się w uniform i zaaplikowałem sobie korek. Spojrzałem na zegarek. Wskazówki pokazywały 15.50. "Zaraz wrócą Państwo" - pomyślałem "trzeba ich będzie przywitać".
Przejrzałem się więc w lustrze, wszystko było na swoim miejscu, klatka, korek, mankiety, uniform, obroża. Poszedłem do przedpokoju i czekałem przy drzwiach na ich powrót. W pewnym momencie moją uwagę przykuł wiszący na wieszaku rozwieracz do ust. Ten którego poprzedniego dnia użyła moja Pani. Zanim zdążyłem pomyśleć rozległ się dzwonek do drzwi. Zajrzałem przez judasza. To był Pan. Otworzyłem mu więc drzwi.
- Witaj w domu mój Panie.
- O! No proszę! W końcu ktoś kto wie jak się powinno zachowywać wobec właściciela. Widziałem Twój pokaz dzisiaj, muszę przyznać że całkiem, całkiem. Będzie z Ciebie dobra suczka.
- Dziękuję proszę Pana. - odpowiedziałem
- Julia jeszcze nie wróciła?
- Nie proszę Pana. Mogę w czymś Panu służyć?
- A właściwie to możesz. Miałem dzisiaj dosyć ciężki dzień i potrzebuję chwili relaksu.
- Tak proszę Pana - odpowiedziałem po czym od razu uklęknąłem i zabrałem się za rozpinanie jego spodni
- Dobra suczka. Domyśliłaś się od razu co mam na myśli, co?
Nie mogłem mu jednak odpowiedzieć gdyż moje usta były już pełne jego przyrodzenia. Położył ręce na mojej głowie i docisnął do końca.
- Odpowiadaj suko, jak Pan pyta! - powiedział groźne.
Spróbowałem więc odpowiedzieć, lecz z zatkanym gardłem to wyjątkowo trudne. Moja odpowiedź brzmiała jakbym się dławił i krztusił ale ...