Pani Beata i Michal, slodka tajemnica
Data: 07.08.2019,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: Marcel
... Całowała subtelnie i czule główkę, wzięła się także za jądra. Wiedziała, że to jest dla niego cholernie miłe. Zlizała ostatnie krople spermy i ponownie spojrzała mu w oczy. Jej kochanek, młody, jurny kochanek. Cały dla niej. Cały jej...*Kiedy weszła do domu to od razu poczuła, że jest coś nie tak. Po chwili też usłyszała, że jest coś nie tak. Skrzypienie łóżka na górze, jakieś stłumione głosy. Dobiegało to wszystko z sypialni rodziców. O kurwa, pomyślała Kasia. Starzy się pieprzą. Przypał. W pierwszym momencie chciała wyjść z domu i wrócić za jakiś czas, jednak po chwili dotarło do niej, że przecież auto ojca nie stało na podjeździe. Czyli co do cholery? Coś było nie tak. A dźwięki wcale nie cichły.Kasia postanowiła to sprawdzić. Była pewna, że nakryje starych w łóżku, ale trudno. Musiała się o tym przekonać. No bo chyba matka nie ma jakiegoś kochanka do cholery? Ale by było…Po cichu weszła po schodach. Dźwięki były coraz bardziej słyszalne. Skrzypienie łóżka, klaskanie ciała o ciało. Po chwili ciche pojękiwania matki. I głos jakiegoś mężczyzny. To nie był ojciec. Na pewno nie. Co ona robi, pomyślała z przerażeniem Kasia. Zdradza ojca do kurwy? Z kim?Drzwi do sypialni były uchylone. Dziewczyna zbliżyła się ostrożnie i zerknęła. Zamurowało ją to, co zobaczyła. To był Michał, jej chłopak. Dojeżdżał jej matkę od tyłu, szarpiąc jednocześnie za włosy. O mój Boże! Co?! Że co?!Kasia zakryła dłońmi usta, aby nie krzyknąć. Zamroziło ją, sparaliżowało. Nie wiedziała co ma zrobić. Nie ...
... wierzyła w to wszystko. A oni byli bardzo realni. Pieprzyli się jak dwa króliki, mocno i intensywnie. Po chwili dwoje kochanków poruszyło się i Kasia cofnęła instynktownie. Widzieli ją? Boże czy mnie widzieli? Nie jednak. Nikt się nie odezwał.– Zaraz się spuszczę! – Usłyszała słowa Michała.Że co kurwa, wykrzyczała w głowie.– Poczekaj – wydyszała matka. – Skończ mi w ustach. Zrobię ci loda.O mój Boże, pomyślała dziewczyna. Moja matka chce, żeby Michał skończył jej w ustach?! Ja pierdole!Kasia znów wyjrzała przez szparę w drzwiach. Jej matka klęczała teraz na podłodze i opierając się o łóżko, obciągała Michałowi pałę. Jej wielki tyłek świecił do niej jakby drwiąc. Od zawsze zazdrościła jej pełnej figury i tych kuszących kształtów. Ona była raczej chuda i płaska... Zerknęła teraz na chłopaka. Patrzył na twarz jej matki półprzytomnie. Chyba jeszcze nigdy nie widziała u niego takiej miny, takiej ekstazy. Jest mu lepiej niż ze mną, pomyślała. Własna matka zajmuje się lepiej moim chłopakiem niż ja.Nie trwało długo, kiedy Michał zawył i spuścił się do ust kobiety. Kasia z zazdrością zauważyła, że ta połknęła cały ładunek. A to kurwa, przeklęła w myślach. Naprawdę zrobiła mu loda z połykiem! Moja matka i mój chłopak się pierdolą! Chore!Matka długo jeszcze pieściła wymęczonego Michała. Kasia złapała się na tym, że chyba nigdy nie sprezentowała mu czegoś takiego. Owszem, też połykała, ale nigdy nie cackała się tak z jego fiutem. Może matka miała więcej wprawy i empatii w obchodzeniu się ...