Zielono-niebieska
Data: 29.11.2021,
Kategorie:
Lesbijki
przyjaciółki,
Autor: belle
... ani przed samą sobą, ani tym bardziej przed nią. Mimo tego, że miałam świadomość upodobań Leny, co do płci przeciwnej jak i tej pięknej, to nigdy nie chciałam przekraczać granicy bojąc się, że taki ruch mógłby wszystko zaprzepaścić. Zniszczyć naszą przyjaźń. Nie, ryzyko było zbyt duże. Tym bardziej, że sama nie miałam pojęcia, co tak naprawdę siedzi mojej w głowie.
- Ja też, bardzo... – mówiąc to opuściłam głowę, wzrok utkwiwszy we własnych kolanach.
Poczułam muśnięcie palców na łydce. Popatrzyłam na nią z góry. Przeszył mnie prąd. Zawsze tak było, byłam niezwykle czuła na dotyk, a ona o tym wiedziała.
- Nie lubisz tego? Wpatrywała się we mnie. Delikatnymi ruchami posuwała się coraz wyżej, milimetr po milimetrze. W głosie było słychać te jej... niesłychaną pewność siebie.
- Nie. Ucięłam drżącym głosem.
- Och... dlaczego? Droczyła się.
- Dobrze wiesz, że.. że tak mam i już... Jąkałam się jak kretynka.
Bez skrępowania brnęła dalej w swojej podróży. Łydka, kolano... Nagle poczułam dotyk na wewnętrznej stronie uda i z sykiem wciągnęłam gwałtownie powietrze. To było coś nowego. Intensywne uczucie, które wypełniało całe moje ciało. Na twarzy Leny było widać tryumfalny uśmiech i coś jeszcze... pożądanie? Ewidentnie chciała zburzyć moje wewnętrzne mury.
- Ach te twoje cudowne reakcje... - powiedziała uwodzicielskim głosem.
Chwilę później wstała i usiadła mi na kolanach, twarzą do mnie. Teraz ona patrzyła z góry, a ja praktycznie widziałam tylko oczy, te ...
... oczy...
Tym razem nie opuszczałam wzroku. Jak zahipnotyzowana wpatrywałam się prosto w jej twarz, nie wiedząc w gruncie rzeczy, co się dzieje. Uśmiechnęła się lekko, po czym ostrożnie dotknęła mojego policzka... poczułam dotyk ciepłych opuszków, ale bardziej intensywne było mrowienie na szyi, zbiegające po udzie, sięgające do koniuszków palców u stóp.
- Mam przestać?
Nie odpowiedziałam. Oczywiście, że nie chciałam, ale skoro zwykłe muśnięcie wywoływało u mnie takie reakcje to co będzie dalej? Byłam jak sparaliżowana.
Schyliła się muskając moją twarz swoimi hebanowymi włosami, jej wargi niemal dotykały mojego ucha. Lena szepnęła:
- To będzie nasza tajemnica... Mrowienie stało się jeszcze bardziej intensywne, czułam je na uchu i karku, a dreszcze przebiegały po kręgosłupie. Słyszałam w uszach jak krew huczy mi w żyłach.
Wyprostowała się i patrząc na mnie z wyższością.
- Zdejmij... - powiedziała stanowczym, ale subtelnym głosem, chwytając lekko swoją koszulkę.
Byłam przerażona, ale jeszcze bardziej podniecona. Bez namysłu i wahania wykonałam rozkaz. Kilka sekund i siedziała na mnie w szortach i samym staniku. Nie mogłam się oprzeć, drżącą ręką dotknęłam jej śnieżnobiałego ramienia i powoli, bardzo powoli zjechałam w dół, wzdłuż przedramienia, aż do samej dłoni. Nasze palce splotły się w uścisku.
- Mmmm... lubię jak mnie dotykasz. Powiedziała z zadowoleniem w głosie. – Teraz to. Wzrokiem wskazała mi czarny stanik.
Wiedziałam o co jej chodzi, chciała w ...