-
Co do rączki to do buzi - ver. 2.0. - Ostateczna r
Data: 08.08.2019, Kategorie: Anal Hardcore, Tabu, Autor: sasanka1988
... Malwina nieświadoma tego co robię. Mam nadzieję, że jakoś się zabezpieczyła. Głośny krzyk i znowu doszła. Jeszcze chwila i kończę. Składam jej pocałunek na łechtaczce i wstaję. Misiek też powstał. Leże ze sztywnym członkiem i czeka. Klękam obok i pochylam się nad nim. Pewnie biorę go w usta i zaczynam obciągać. Czuć na nim resztki spermy. Bawie się skórką, przygryzam ją. Mocno zasysam żołądź. Misiek dyszy. Zsuwam się niżej i wylizuję jego jądra. Po chwili liżę go po trzonie i wracam do żołędzi. Niemal wyje gdy czuję jak skromna porcja spermy pokrywa mój język. Mocno zasysam i puszczam z ust miękkiego już flaka. Połykam zawartość ust i spoglądam na Malwinę. Leży i nas obserwuje. Podniecenie jaj minęło. Jedyny ślad to wciąż lepkie krocze i mokre od potu włosy. Spoglądam na Miśka. On już ma na dzisiaj dość. Patrzę na zegarek – 23. Czas wracać. Pół godziny później żegnam się z Malwiną. - Jak wrażenia?? - Pozytywne chociaż wciąż tyłek swędzi. - Musimy to powtórzyć. - Musimy. Malwina przywiera do moich ust. Jakoś naturalnie to wyszło. Stoimy chwilę i czule się całujemy. Wilgotnieję na kroczu. W końcu mnie puszcza. Przejeżdża językiem po wargach - Smakujesz spermą, na razie. I odchodzi. Nie mija tydzień jak dzwoni Misiek. - Pamiętasz mnie?? - Jakże mogłabym Cię zapomnieć. Dwa dni na tyłku dzięki Tobie nie siedziałam. - Tylko tyle. Będę musiał się lepiej postarać. - Wpaść do Ciebie?? - Mam lepszy pomysł. Co powiesz na sex na świeżym ...
... powietrzu?? - Kocham taki. - Możesz wyrwać się z domu w nocy?? - Tak, rodzice teraz nocki robią. - Bosko. To o północy koło wiaduktu. Gdzieś się przejedziemy. - Super. Sama myśl o tym sprawia, że jestem przemoczona. Mam jeszcze parę godzin więc się nieśpiesznie przygotowuję. Przychodzi godzina 21 i znikają rodzice. 23.30 i znikam ja. Podbieram siostrze dość krótką jednoczęściową białą sukienkę, matce klapki na obcasie. Podbieram jeszcze bransoletkę na kostkę. Wychodzę, zamykam dom. Z daleka widzę, że czeka na mnie. - Witaj. Wskakuj do auta. - Gdzie jedziemy?? - Za miasto. Nad rzekę. Znam fajne miejsce z plażą. - Mam nadzieję, że nie skończy się to piachem w cipie. - Też nie chciałbym obetrzeć sobie wacka. Ruszamy. Ruch na drodze znikomy więc wyjeżdżamy dość szybko. Na miejscu jesteśmy w kilka minut. Parkuje auto na małym parkingu. Jest pusty. Wysiadamy. W przypływie fantazji ściągam sukienkę i wprawiam w osłupienie kierowcę tira, który akurat tamtędy przejeżdżał. - Ty prowokatorka, chodź. - już, już. Schodzimy z parkingu i idziemy przez las wydeptaną ścieżką. Po chwili jesteśmy nad zakolem rzeki. Plaża jest nieduża ale czysta. Od razu zrzucam buty czując piach pod stopami. Misiek rozkłada koc. Rzucam na niego ubranie i nago paraduję po plaży. Po chwili dołącza do mnie. Nagi. Sztywny i gotowy do akcji. - Specjalnie pościłem od ostatniego razu. - A ja od paru dni nie łykałam. A Twojego smaku jescze nie znam. Łapę go za penisa i ...