Co do rączki to do buzi - ver. 2.0. - Ostateczna r
Data: 08.08.2019,
Kategorie:
Anal
Hardcore,
Tabu,
Autor: sasanka1988
... prowadzę na koc. Padam na kolana i od razu łapczywie biorę go do ust. Ledwo mieści się na grubość. Zaciskam wargi na skórce i zaczynam poruszać głową. Z każdym ruchem ściagam mu i naciągam z powrotem skórkę na żołędzi. Do tej pory się zastanawiam jak to przeszło prze mój tyłek, skoro ustami ledwo obejmuję. Na udach czuję krople spływające z cipki. Serce mocno mi bije. Dotykam piersi dłonią, sutki twarde jak rzadko kiedy.
- Czas na dziurę.
Skiwam głową. Puszczam członka. Cały błyszczy się od śliny. Misiek kładzie się na plecach. Zaganiacz celuje w gwieździste niebo. Staję nad nim i opuszczam się. Czuję jak wsuwa się w moja rozpaloną pochwę. Powoli się nadziewam na niego głęboko wzdychając. W końcu jest cały we mnie. Powoli się podnoszę i znowu opadam. Przyśpieszam. Zaczynam go szybko ujeżdżać, piersi podskakują mi jak szalone, raz nawet dostaję jedną po twarzy. Wywołuje to nasz śmiech. Śmiejąc się dalej go dojeżdżam. Noc jest księżycowa i bardzo jasna. Dość wyraźnie widzę Swojego partnera, który z zainteresowaniem wpatruje się w moje "latający" piersi.
- Masz świetne cycki.
- Nie wiem z czym.
- Duże, zgrabne. Ładne sutki.
- Ciężkie, obwisłe a sutki paskudne, rozlane.
- To jakie byś chciała??
- Jak siostra czy mama. O połowę mniejsze z małymi ciemnymi sutkami.
- Też brzmi nieźle.
Nachylam się i pozwalam mu zlizać z nich mój pot. Czuję jak przysysa się do sutka, przyjemne to. Po chwili do d**giego. Wzdycham. Zwalniam i podnoszę się. Penisa wypada ...
... ze mnie, łapę go dłonią i podsuwam pod d**gi otwór.
- Dobra sucz.
Uśmiecham się i opadam na niego. Czuję bolesne rozpychanie. Zupełnie inne odczucia kiedy samemu się to robi niż gdy ktoś Cię penetruje. Dobijam do oporu głośna skomląc. Chwila wahania, zaciskam zęby i zaczynam go ujeżdżać, od razu dość szybko i pewnie. Z każdym opadnięciem wyję do księżyca. Piekący pot zalewa mi oczy. Misiek też spływa potem, niemal fioletowy na buzi. Nagle łapie mnie za biodra, przewraca na plecy. Zakłada moje nogi na Swoje ramiona, jednocześnie unosząc mój tyłek w górę. Przejmuje inicjatywę i teraz sam mnie dosiada. Moje soki zmieszane z potem spływają mi po brzuchu aż na piersi. Widzę jak jego zaganiacz to znika we mnie, to pojawia się. Nagle wyjmuje go i zaczyna tryskać obfitymi strugami głośno przy tym jęcząc. Dwie pierwsze lądują na piersiach, kolejna na brzuchu, znowu na piersi, ostatnie dwa lub trzy lądują na cipce pokrywając wargi. Puszcza mnie i pada na koc obok. Oboje dyszymy. Palcem zaczynam rozcierać jego soki na ciele. Po chwili piersi mam dokładnie pokryte maseczką. Nadmiar prowokacyjnie zlizuję z palców. Część wmasowuję w cipkę. W rozjechanym tyłku czuję przyjemne swędzenie. Leżymy tak dłuższą chwile nic nie mówiąc, tylko podziwiając gwiaździste niebo. Nagle Naszą uwagę przykuwa hałas na d**gim krańcu plaży. Jakieś kilkanaście matrów od nas pojawia się parka. Podjeżdżają ścigaczem. W Mroku tylko widać, że raczej po 30 para a kobieta to blondynka z dużym biustem. Chyba nas ...