1. Dziecko. 24


    Data: 09.12.2021, Kategorie: Anal BDSM Autor: ---Audi---

    ... pierwszy dzień...
    
    Wstał, wziął talerz i podszedł do okienka...
    
    - Kucharz, gdzie się chowasz...?
    
    Wyszedł chłop wielki jak szafa, tłuścioch jak beczka...
    
    - Czego ?
    
    - To są jajka sadzone, czy twoje ?
    
    - A co ?
    
    - Kurwa, jak nie umiesz słuchać, albo czytać to się naucz...
    
    - A co ci przeszkadza...?
    
    - I jeszcze kurwa nie umiesz gotować...
    
    - Masz problem ?
    
    - Nie ty masz, a jak chcesz go rozwiązać to odpuść tłuściochu, bo kurwa nie masz pojęcia...
    
    - Czego ?
    
    - Niczego...
    
    Rzucił talerz i zaczął się zbierać...
    
    - Zobacz Aniu jaki cham...
    
    - Co ty gadasz. to on... idę...
    
    Wstała i poszła od razu do niego... ale szmata, aż tak ją nosi ?
    
    Usiedli się do stolika, wszyscy patrzyli... a po minucie...
    
    - Karolinka chodź do nas...
    
    Ale obciach... tak przy ludziach...
    
    - To jest Piotr... to Karolina...
    
    - Cześć.
    
    - Piotr zgodził się mnie rozdziewiczyć, ma w tym wprawę... zjemy i pojedziemy do mnie, będziesz z mną Karolcia ?
    
    Zbiła mnie z tropu zupełnie...
    
    - Ale ja nie biorę w tym udziału...
    
    - Piotr wszystko już wie...
    
    Ale trajkotka, w minutę ustawiła gościa i na dodatek, skłamała... rozdziewiczyć tyłek, dobre...godzinę temu już dawała...
    
    - Pójdziemy gdzieś indziej, tu jest beznadziejnie... rzucił Piotr.
    
    - Ok.
    
    Dwie ulice obok był zwykły bar, zamówiliśmy po kebabie, zjedliśmy... Ania wpatrzona w niego jak w obraz, on nic... jadł... a ta gadała jak ją uczę, jak trenowała, jak robi to dla swojego faceta... prawie całe ...
    ... życie mu opowiedziała...
    
    A ja się przyglądałam, jego odpowiedzi nie sugerowały prostaka, miał silne dłonie, dobrą sylwetkę...
    
    - Co robisz na co dzień... ?
    
    Spojrzał się na mnie... zamyślił... na moje... kalkulował...
    
    - Jestem współwłaścicielem studia tatuażu na Spokojnej...
    
    - To dlatego masz ich tyle...?
    
    - Są moją wizytówką.
    
    - A dużo ich masz... zapytała Anka ?
    
    - Niedługo je oglądniesz... i to wszystkie... opowiem ci o każdym...
    
    - A tam... też masz ?
    
    - Tam... będziesz całować... to zobaczysz...
    
    - Bezpośredni jesteś... odpowiedziałam...
    
    - Raczej ona jest tutaj najostrzejsza... i wskazał na Anię...
    
    - Ona myśli, że ty... i nakręca się.... na to...
    
    - Ma rację....wciągnę ją na takie obroty, że albo będzie żałować, albo na długo mnie zapamięta...
    
    Patrzył się w jej oczy i nawet nie mrugnął...
    
    - Mam już mokro... odpowiedziała Anka...
    
    Ja nie mówiłam nic, ale też już płynęłam, ten facet działał jak samiec na zwierzynę, albo wszystko dla niego i wszystkie, albo ucieczka...
    
    - Idziemy ?
    
    - Tak, idziemy...
    
    Anki chata była z 10 minut, my jak zwykle z facetem pod rękę, ludzie patrzyli się na niego i na nas, jego wytatuowana szyja i dłonie były widoczne, a my... cóż wyglądałyśmy jak jego kurwy. Ja w szczególności z wielkim brzuchem, chociaż Anka to wisiała na min.
    
    To było dość ekscytujące, wzrok tych wszystkich ludzi tylko potęgował podniecenie. Naprawdę miałam już mokro, a przecież seks mnie ominie, a może dlatego... ?
    
    Gdy weszliśmy ...
«12...111213...16»