1. Zielona Laguna


    Data: 20.12.2021, Kategorie: Nastolatki Brutalny sex BDSM Autor: MarekDopra

    - Co to ma być? - Tomka nie zdziwił niezadowolony jak zwykle głos Laury – ofermo, połowę wylałeś... No to sobie zrobisz jeszcze jeden kurs.
    
    Dwoje nastolatków było skazanych tylko na siebie już przez ponad dwa lata, od czasu gdy sztorm zmiótł do wody niemal całą załogę ich statku. Na szczęście wyspa, do której udało im się dopłynąć po katastrofie, obfitowała we wszelkie potrzebne do życia zasoby. Jedynym ocalałym dorosłym był kapitan, który, zanim umarł na jakąś dziwną chorobę, zdążył zbudować prowizoryczne lokum z desek po statku i nauczył ich jak zdobywać pożywienie i używać krzesiwa.
    
    Mimo młodego wieku udało im się przetrwać, a nawet uczynić znośną egzystencję na tym odległym lądzie. Szczególnie Laura potrafiła dobrze się urządzić. Była trochę starsza od Tomka. Szybciej także dojrzewała, więc była zawsze od niego większa i silniejsza. Jako że dawno nikt nie uczył ich zasad dobrego współbytowania, nie miała żadnych wyuczonych oporów, by tego nie wykorzystywać.
    
    Właśnie szperała sobie w jednej z wielu skrzyń wyrzuconych na brzeg ze statku w tamten feralny dzień, przeglądając upchane w niej ubrania, gdy Tomek wrócił z wodą ze źródła. Nie znosił tam chodzić, ale nie raz w przeszłości oberwało mu się od Laury, gdy próbował jakichkolwiek protestów. Teraz obserwował zdyszany jak jego towarzyszka patrzy na niego surowym wzrokiem znad skrzyni.
    
    - No co się do ciebie mówi? – kontynuowała reprymendę – mam cię znowu ofermo przywrócić do porządku? Rozlałeś połowę po drodze, ...
    ... to teraz ładnie pobiegniesz z kolejnym wiadrem. Ruchy, ruchy nierobie. Bo znowu stracę cierpliwość.
    
    Tomek już nie raz miał natarte uszy, buzię pełną napchanego piasku, wytargane włosy. Zaciskając zęby lekko skulił się niemal gotowy do wyjścia. Ale tym razem miał większe opory przed podporządkowaniem się. Zdążył zauważyć, że w ostatnim czasie nieco podrósł. Jego mięśnie stały się twardsze i bardziej widoczne. Laura wielokrotnie pokazywała mu, kto tu ma się kogo słuchać i ciągle tkwiło to w jego świadomości, ale jakoś tak z każdym dniem wydawała mu się ona taka mniejsza i słabsza.
    
    - Jutro pójdę. To przecież wystarczy – odważył się na niewielki sprzeciw. Jednak wiedział, że Laura nie tolerowała nawet najmniejszych oznak nieposłuszeństwa. Położyła dłonie na biodrach i spojrzała na niego wzrokiem jakby to miały być jego ostatnie sekundy życia. Podeszła do niego, zamachnęła dłonią. Jednak uderzenie nie dosięgło policzka chłopca. Tomek złapał ją w nadgarstku i pchnął tak, że wywróciła się. W jej oczach pojawiło się zaskoczenie.
    
    - No to teraz sobie nagrabiłeś! - zaciskając pięści rzuciła się na Tomka. Ten jednak złapał ją mocno i powalił na ziemię. Aż się zdziwił jak gładko mu to poszło. Trzymał ją tak przypartą do podłoża i patrzył zdumiony jak ta jest bezsilna w jego uścisku. Chwilę miotała się, ale po chwili zaprzestała. Tomek dostrzegł w jej oczach coś pomiędzy szokiem i konsternacją .
    
    - No dobra – powiedziała po chwili spokojnym tonem – to nie musisz dziś po tę wodę ...
«1234...18»