1. Rodzinne perypetie cz. 2


    Data: 10.08.2019, Kategorie: Nastolatki Autor: Biały Kruczek

    ... pierwsza:– Chloe jestem – uśmiechnęła się przyjaźnie i wyciągnęła ręce do przodu w zachęcającym geście. Moja siostrzyczka, zapewne obawiając się kolejnego niegrzecznego pocałunku z dziewczyną, przytuliła Chloe. Ja w tym czasie z rosnącym podnieceniem przyglądałem się nowo poznałem dziewczynie. Co tu dużo mówić, walorami z pewnością dorównywała mojej siostrze. Miała piękne, niebieskie oczy i pełne usta. Była ubrana w koszulkę i miniszorty (takie, które ledwo zakrywają pośladki, nazwijmy to właśnie tak). Dzięki temu mogłem zobaczyć jej cudowne, ciemne nogi oraz niebagatelnych rozmiarów piersi. W pewnym momencie spojrzała na mnie, a mnie momentalnie przeszył dreszczyk emocji. Z jej oczu bez problemu wyczytałem, iż także nie ma ochoty na zwykłe powitanie. Zbliżyła się i, zarzucając mi ręce na szyję, wpiła się w moje usta. Jej delikatne wargi od pierwszej sekundy przyprawiły mnie o zawroty głowy, a kiedy wsunęła mi język do gardła, totalnie odpłynąłem. Ogarnęło mnie uczucie czystego pożądania, chciałem zedrzeć z siebie i niej ubranie. Przestało mnie obchodzić to, że patrzą się na mnie inni – teraz liczył się tylko gorący pocałunek z Chloe, którą poznałem dwie minuty temu. W czasie, gdy nasze języki odbywały ze sobą taniec, mój penis mimowolnie zaczął się podnosić. W końcu stwardniał mi jak skała, a ja zacząłem dyszeć z podniecenia. Niestety wiedziałem, że pocałunek chyli się ku końcowi.Wreszcie Chloe oderwała się ode mnie, choć zrobiła to, podobnie jak ja, niechętnie. Rozejrzałem ...
    ... się i zobaczyłem Laurę, którą wryło w ziemię. Napotkałem też rozbawione spojrzenie Liama, który najwyraźniej nie był zszokowany zaistniałą sytuacją. Co chwilę posyłał też ukradkowe spojrzenia Laurze, której nagle podłoga wydała się interesująca. Na koniec spostrzegłem postawnego, czarnego mężczyznę, który przyglądał mu się. Podszedł do mnie i uścisnął dłoń.Uśmiechał się szeroko i najwyraźniej nie był oburzony faktem, że całowałem się z Chloe, zapewne jego córką.– Pragnę powitać cię Wojciechu w naszym skromnym przybytku. Zowią mnie David, jednakowoż zwać możesz mnie wujkiem, jeśli taka będzie twoja wola.Poczułem się kompletnie zbity z tropu. Ciocia Amelia zaśmiała się wesoło.– Musisz zrozumieć Wojtku mowę mojego męża – wyjaśniła. – Uczył się wyłącznie pięknej polszczyzny.– Tedy uźrzyj żono moja oblubiona – David kontynuował swoją orację – jaka krasna dziewoja zawitała w nasze skromne progi.Laura zarumieniła się na te słowa. David chciał mówić dalej, ale ciocia go uprzedziła.– Pójdźcie zanieść rzeczy. Chloe i Liam pokażą wam pokój. My musimy gdzieś wyskoczyć.Ciocia z Davidem po chwili wyszli z domu. Ruszyliśmy za naszymi krewniakami. Pokój okazał się przytulny. Niestety okazało się również, że chłopaki śpią w innym, niż dziewczyny, co trochę popsuło mi humor. W pokoju czekała na mnie jeszcze jedna niespodzianka – potężny rottweiler leżący na środku. Nazywał się Kikut; nie w wnikałem w genezę tego imienia. Najbliższe pół godziny zajęło mi rozpakowywanie się i inne temu podobne ...
«1...345...15»