Rodzinne perypetie cz. 2
Data: 10.08.2019,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Biały Kruczek
... pierdoły. W międzyczasie gadałem z Liamem, który okazał się niezłym towarzyszem do rozmowy. Opowiedział mi w skrócie o swojej rodzinie. Miał 17 lat, a jego siostra, młodsza o dwa lata, była moją rówieśniczką. David miał, podobnie jak ciocia Amelia, 35 lat. Potem zaczął opowiadać o sobie. Okazało się, że podobnie jak ja, interesuje się futbolem. Ponadto, tak jak ja, trenował już od kilku lat. Znaczyło to tyle, że będziemy mieli przynajmniej o czym gadać. W końcu zdecydowałem się zadać mu pytanie, na które wciąż nie znałem jasnej odpowiedzi:– Stary, powiedz mi, dlaczego widzimy się praktycznie po raz pierwszy w życiu? Z czego wynika?W pierwszej chwili na twarzy Liama dostrzegłem wahanie, jednakże odparł z uśmiechem:– Słuchaj, wiem, że to wydaje ci się dziwne, ale z czasem dowiesz się wszystkiego.Jego zdawkowa odpowiedź nie satysfakcjonowała mnie, ale nie próbowałem drążyć tematu. Liam po chwili zaskoczył mnie propozycją wyskoczenia na basen.– Gdzie ty tu znajdziesz basen? – spytałem z powątpiewaniem.– Przekonasz się – odparł zdawkowo i poszedł do pokoju dziewczyn, by także im wysunąć inicjatywę basenu. Na szybko założyłem kąpielówki, kiedy usłyszałem z dołu wołanie, bym się pospieszył. Zbiegłem po schodach. Zastałem tylko Liama.– Dziewczyny już czekają – wyjaśnił. Wyszliśmy z domu i przeszliśmy po wyłożonej kafelkami ścieżce na tył domu, gdzie moim oczom ukazał się sporych rozmiarów basen. Dalej widać było małą stadninę, a jeszcze dalej roztaczał się potężny las. ...
... Dziewczyny już siedziały w wodzie i żywo o czymś dyskutowały. Na nasz widok przestały. Ich ciałka wyglądały kusząco w skąpym bikini. Wskoczyliśmy do wody i pograliśmy chwilę w siatkówkę. W końcu jednak się nam znudziło i wyszliśmy na brzeg. Siadłem na leżaku, kątem oka wciąż obserwując ponętne figurki obydwu dziewczyn. Moja siostrzyczka opatuliła się ręcznikiem, a Chloe zmysłowo rozpuściła włosy, rzucając mi znaczące spojrzenie.– Co powiecie na wspólne opalanie? – spytała. Nikt nie wyraził sprzeciwu, więc pomysł został domyślnie zaakceptowany. Siedzieliśmy w ciszy, niezdolni, by się odezwać. Ciągle panowało pomiędzy nami wyczuwalne napięcie, którego dotychczas nie udało się pozbyć.– Zazdroszczę wam chłopaki – powiedziała Chloe w pewnym momencie. – Możecie świecić klatą bez skrępowania, a nasze cycki muszą tkwić w tych pieprzonych ciasnawych stanikach.– Kto powiedział, że muszą? – odparłem, zanim zdążyłem się powstrzymać. Po minie Chloe widać było, że na taką odpowiedź liczyła.– Czyli nikomu nie będzie przeszkadzało, jeśli moje cycuszki zaczerpną trochę powietrza.Liam nie protestował, więc rozpięła stanik i zrzuciła go z ramion. Moim oczom ukazały się dwie jędrne, stożkowate półkule, zakończone różowymi sutkami. Wpatrywałem się w nie jak urzeczony. Musiałem się bardzo powstrzymywać, żeby ich nie wymacać. Napotkałem spojrzenie Chloe i zobaczyłem w jej oczach iskierki podniecenia. Laura patrzyła na to nieco speszona. Zaczęliśmy z Chloe namawiać ją do zdjęcia stanika, ale ona niestety ...