-
Rodzinne perypetie cz. 2
Data: 10.08.2019, Kategorie: Nastolatki Autor: Biały Kruczek
... niespodzianki swojej siostry ze stoickim spokojem.– Tajemnica gospodarza – Chloe uśmiechnęła się uroczo i rozstawiła kieliszki.– A nie boisz się, że wejdą Twoi rodzice? – wtrąciła się Laura.– Och, nie musicie się ich obawiać, są zajęci własnymi sprawami – odparł Liam.Zabrzmiało to nieco dwuznacznie, ale nawet się nad tym nie zastanawiałem. Momentami sam siebie zadziwialem, z jaką chłodną głową przyjmowałem różne szokujące wydarzenia rozgrywające się w tym domu. Te wydarzenia były jednak tak oderwane od rzeczywistości, że do końca do mnie nie docierały. Chwytałem je umysłem kawałek po kawałku, by móc je jakoś ogarnąć. Chloe w tym czasie rozlała napój do kieliszków. Wolno przystawiłem go do ust i wziąłem pierwszym łyk. Śliwowica przepływająca przez gardło rozgrzewała przyjemnie. W pogodnych nastrojach przystąpiliśmy do gry.– Goście mają pierwszeństwo – orzekła Chloe. Popatrzyliśmy na siebie z Laurą niepewnie. Moment mojego zawahania sprawił, że Laura pospiesznie chwyciła butelkę i zakręciła nią. Obserwowaliśmy jej obrót w narastającym wyczekiwaniu.Kręciła się coraz wolniej, aż wreszcie szyjka wskazała Chloe. Nasza czekoladowoskóra kuzynka spojrzała na moją siostrę pogodnie.– Prawda czy wyzwanie? – spytała Laura.– Prawda – odparła po chwili namysłu Chloe.– Kiedy i z kim po raz pierwszy się całowałaś? – spytała Laura po głębszym zastanowieniu.– Och, pierwszy raz całowałam się dobre trzy lata temu z moim braciszkiem – powiedziała Chloe. Jej odpowiedź być może nieco mnie ...
... zaskoczyła, ale informacja ta nie wydawała mi się już nawet dziwna. Była odmienna od codzienności podobnie jak wiele rzeczy w tym domu. Normalnie kazirodczy pocałunek wydałby mi się niecodzienny, ale tutaj wszystko było niecodzienne. Mina Laury dobitnie wskazywała na to, że nie takiej odpowiedzi się spodziewała. Chloe z satysfakcją obserwowała jej reakcję. Z nas wszystkich jedynie Liamowi udawało się zachować kamienną twarz. Gra jednak dopiero się rozkręcała. Teraz przyszła kolej na mnie. Pewnym ruchem zakręciłem butelką. Obracała się dłużej niż poprzednio, aż wreszcie stopniowo zwalniając wskazała moją siostrę. Rozejrzałem się po gronie współgraczy. Liam nie okazywał żadnych emocji. Z Chloe przez krótką chwilę złapałem kontakt wzrokowy. Ledwo dostrzegalnie puściła do mnie oko i uśmiechnęła się niegrzecznie. Laura prawie na pewno tego nie zauważyła, gdyż jej uwaga skupiona była na mnie. Prostymi gestamo Chloe jednoznacznie zachęcała mnie do rozkręcania naszej zabawy. Przebiegając w takim tempie szybko by się znudziła. Należało ją nieco rozruszać. Zwróciłem się więc do mojej siostry.– Prawda czy wyzwanie? – spytałem. Laura zawahała się, ale po chwili zastanowienia wybrała wyzwanie. W mojej głowie zaczął kiełkować już diabelski plan. Stanąłem przed szansą powtórki pamiętnej nocy, kiedy szczytowałem razem z siostrą. Wystarczyło tylko odpowiednio pokierować wydarzeniami. Wiedziałem, że moje wyzwanie zapoczątkuje nieuchronną lawinę nieprzewidywalnych zdarzeń. Rezultat mógł być jednak ...