Dyrektor ds. kadrowych (3)
Data: 02.01.2022,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: Damian Wiśniewski
... sama wstając z łóżka,- Musisz wytrzymać, przepraszam – usłyszałem cichy szept Asi,- Rozluźnij się kurewko – rzuciła szefowa i włożyła mi jakieś gumowego kutasa w dupę.Krzyknąłem z bólu, ale nie stawiałem oporu. Łzy leciały mi po policzkach, czułem się jak pedał mimo, że zapinała mnie dildosem pojebana szefowa. Cały czas w głowie miałem tylko to, że potrzebuję tej pracy i kasy. Lidka poruszała biodrami miarowo, ja opadłem z sił, oparłem głowę o małe piersiątka Asi i nie stawiałem oporu. Jędza ruchała mnie jakieś 5 minut nagle przestała.- Ubierajcie się kurewki, wracamy na szkolenie – powiedziała w naszym kierunku bezemocjonalnie i wzięła się za ubieranie. Asia również wstała z łóżka poklepując mnie po ramieniu. Ja chciałem zapaść się pod ziemię. Dupa mnie piekła niesamowicie, łzy leciały mi po policzkach. Kiedy dziewczyny wyszły wszedłem pod prysznic zmyć wstyd z siebie.Dołączyłem do szkolenia i do jego końca siedziałem na półdupku, obmyślając plan zemsty.Do końca dnia oczy naszej trójki nawet wzajemnie się nie spotkały. Więc na wieczór postanowiłem jak dnia poprzedniego pójść do baru. Kończyłem tam drugie piwo, gdy po mojej prawej stronie pojawiła się ta ruda małpa, która kilka godzin wcześniej brutalnie zabrała moją godność.- Dwa piwa poproszę – rzuciła do barmana, który nalał jej dwa kufle zimnego piwa z pianką.- Na zdrowie – rzuciła dyrektorka, podsuwając mi kufel.- Spierdalaj – odpowiedziałem bezceremonialnie,- Naimad, nie złość się. Przystałeś na taki układ. ...
... Wprowadzę nas w takie arkana seksu, o których Ci się nawet nie śniło. – próbowała mnie przekonać Lidka.Złość we mnie buzowała, zacisnąłem pięści ze złości i mało brakło żebym ją uderzył. Wziąłem kufel i praktycznie od razu wypiłem piwo. Kątem oka widziałem, że Lidka próbuje zrobić to samo ale jej nie wychodziło szybkie picie piwa, bo zaraz się zakrztusiła.- Do jutra – rzuciłem w stronę oprawczyni i wyszedłem z baru. Nie uszedłem daleko kiedy usłyszałem- Naimad, czekaj! – był to nie kto inny jak Lidka, próbująca koślawo biec w swoich drogich szpilkach, drogiej spódniczce i jeszcze droższym topie. Dobiegła do mnie, a We mnie wybuchły wszystkie najgorsze instynkty i emocje. Nie powiedziałem nic tylko chwyciłem te krótkie rude włosy w prawą rękę, wygiąłem jej głowę w tył, aż zawyła z bólu. Przeszliśmy za pub gdzie panował półmrok, były tam jakieś śmietniki i dalej łąka. Przywarłem jej twarz i cycki do zimnej ściany pubu. Wolną ręką zerwałem jej stringi i wysyczałem do ucha „rewanż”. Czułem, że się boi. Pośliniłem dłoń i rozsmarowałem bezceremonialnie ślinę najpierw na jej dupie, później na swoim kutasie. Strach szefowej widocznie przeradzał się w dziką żądze bo czułem jak wypina dupę w moją stronę. Puściłem jej włosy i wsadziłem trzy palce do jej ust. Momentalnie je przygryzając. Kutasem docisnąłem do jej dupy i zacząłem napierać. Wchodził pomalutku. Trzy razy musiałem się wycofywać i nabijać ją aż wszedł cały. Słyszałem jak jęczy.- Podoba Ci się tania kurwo – krzyknąłem,- mmmhhhmm - ...