Dyrektor ds. kadrowych (3)
Data: 02.01.2022,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: Damian Wiśniewski
... wymamrotała z palcami w ustach,Posuwałem ją mocno i szybko, moje podniecenie było maksymalne i wiedziałem, że zaraz się w niej spuszczę. Nie miałem zamiaru z niej wychodzić, chciałem, żeby szła przez miasto i żeby sperma wyciekała z jej dupy.- Właśnie się w Tobie spuściłem, barowa dziwko – wygarnąłem Lidce do ucha, wystrzeliwując spory ładunek spermy prosto w jej dupę. Wyciągnąłem palce z jej ust, dopchałem jeszcze kutasa dwa razy upewniając się, że na pewno wszystko w niej zostawiłem. Ubrałem spodnie, wyrzuciłem na łąkę jej potargane stringi, które odruchowo schowałem wcześniej do kieszeni i bez słowa zacząłem iść w stronę hotelu.Uszedłem może 20 metrów, słyszę szpilki z moimi plecami. Dobiegła do mnie moja ruda szefowa.- Wiedziałam, że dobrze robię. Zuch chłopak. – rzuciła Lidka, klepiąc mnie przy tym w tyłek i uśmiechając się,- Wystarczyło poprosić, a nie rżnąć mnie w dupę. – odpowiedziałem już z mniejszymi nerwami,- Nie denerwuj się już, premię na koniec miesiąca będziesz miał solidną. Za pomoc z raportem podczas szkolenia.Chwyciliśmy się za rękę i wróciliśmy do hotelu, w którym wszyscy już spali. Pocałowaliśmy się delikatnie na korytarzu i wróciliśmy do pokoi. Tam szybki prysznic i spanko. Nadszedł piątek, którego poranek oprócz bólu w tylnej części mojego ciała w niczym nie odbiegał od dnia poprzedniego. Śniadanie i szkolenie, które w piątek akurat trwało wyjątkowo krótko. Na koniec szkolenia wyszła na środek Dyrektorka Lidka, która podziękowała za udział w szkoleniu i ...
... oficjalnie rozpoczęła bankiet czyt. popijawkę. Była godzina 11 … Na bankiecie mieliśmy szwedzkie stoły z jedzeniem i napojami. Nie trzeba tłumaczyć, że koło godziny 14 większość obecnych była wstawiona. Przy obiedzie szefowa znowu zabrała głos, informując, że o 17 przyjedzie po zainteresowanych bus i jedziemy na jakąś imprezową dzielnicę w Czechach. Większość z załogi zareagowała ochoczo. Zjedliśmy obiad i postanowiłem wziąć prysznic w pokoju. Wyszedłem na piętro jednak coś mnie tknęło żeby zrobić sobie kawę we wspólnej kuchni na piętrze. Postawiłem czajnik z wodą i przeglądałem coś w Internecie gdy do kuchni weszła widocznie wstawiona Kinga.- Znajdzie się i dla mnie kawka Naimad? – zapytała dosyć zalotnie Kinga, która miała na sobie zasłaniającą jej duże piersi czerwoną sukienkę do połowy uda.- Pewnie Kinia –odparłem, pytając – jedziesz na imprezę ze wszystkimi?- Jadę, a co mi tam. Wolna jestem, dzieci nie mam to jadę nie to co reszta tych bab. Każda mąż w domu, większość dzieci, a na tym wyjeździe to zachowują się jak panny. – powiedziała Kinga,- To znaczy jak się zachowują? – ciągnąłem temat, zalewając kawy,- To znaczy, że większość jakby mogła to nawet tego prowadzącego zajęcia starego profesora by przeleciała, że te chłopy nic nie kumają – śmiała się Kinga,- Dobra Kinia idę do pokoju się odświeżyć, Ty wracasz czy co robisz? –zapytałem,- Idę z Tobą na kawę – powiedziała i wyszła zmierzając do mojego pokoju, kręcąc przy tym zalotnie krągłą pupą,Weszliśmy do pokoju. Kinga ...