List o ojcu i córce
Data: 14.01.2022,
Kategorie:
Incest
Nastolatki
Autor: lucyfer87wawa
... kafelków. Masturbowała się jednocześnie przez materiał bokserek, ale nigdy nie widziałem tak żywiołowej masturbacji. Kształt jej cipki było wyraźnie widać na przemoczonych do nitki jej sokami bokserkach. Bawiła się swoją myszką z takim ferworem, że nieustannie obijała się łokciami o ścianę, co chwilę cicho stękając i słaniając się na nogach. Nic dziwnego, że mnie nie słyszała.
Wyszedłem z łazienki tak bezszelestnie jak mogłem, zamykając drzwi. Serce biło mi tak szybko, że naprawdę myślałem, że grozi mi atak serca. Wróciłem jednak szybko do swojego pokoju, usiadłem w szlafroku na fotelu i zacząłem nerwowo obmyślać całą sytuację. Podniecała mnie. Mój penis który tylko kilkanaście minut temu wystrzelił spermę w oblizywane przez mojego aniołka kafelki był już twardy i gotowy. Ale tak podniecony nie byłem już od lat. Stał na baczność, co chwile drgając pulsami. Wydawał się być o dobre kilka centymetrów dłuższy niż erekcja której przysparzały mi młodociane dziwki czy moja własna dłoń. Położyłem na nim swoją dłoń i zacząłem się masturbować. Myślałem o cipce mojej córki, o tym jak jej soczki muszą smakować. Dosłownie kilka ruchów ręką i już zbliżałem się do orgazmu. Złapałem szybko za chusteczkę papierową i spuściłem się w nią obfitą ilością nasienia. Położyłem ją bezwładnie na stoliku nocnym i oddałem się ponownie myślom, tym razem na trzeźwo. Stwierdziłem, że mój aniołek dorasta, więc takie rzeczy są jak najbardziej naturalne. W końcu sam Freud mówił, że nasi partnerzy ...
... seksualni w dorosłym życiu są przez nas dobierani na wzór naszych rodziców, a sam w wieku Moniki kilkakrotnie masturbowałem się myśląc o mojej matce. Stwierdziłem, że jej zachowanie można zakwalifikować jako na pograniczu normalnego i nie powinienem z tym nic robić.
Dzień popłynął więc dalej jak gdyby nic się nie wydarzyło. Monika wzięła prysznic i przyszła na śniadanie, porozmawialiśmy przy stole, i zajęliśmy się obowiązkami domowymi. W naszym domu są podzielone one w taki sposób, że ja gotuję, a Monika od jakiegoś roku wzięła na siebie obowiązek sprzątania żebyśmy nie musieli płacić sprzątaczce. Po jakimś czasie zacząłem więc przygotowywać jedno z jej ulubionych dań: kurczaka po tajsku w mleczku kokosowym, a ona w swoim białym fartuszku zaczęła odkurzać meble i dywany.
Po udanym obiedzie wróciłem do swojego pokoju żeby poczytać nieco rzeczy w Internecie. Włączając laptopa przypomniałem sobie o tej zaspermionej chusteczce, którą położyłem na stoliku nocnym. Spanikowany dopiero teraz zrozumiałem, że kiedy Monika u mnie sprzątała to mogła ją zauważyć. Zacząłem jej paranoidalnie szukać po całym pokoju, myśląc, że może położyłem ją gdzieś indziej i nie pamiętam. W końcu znalazłem ją w moim koszu na śmieci, między gazetami i innymi papierami. Była jednak jedna różnica. Kiedy spuściłem się w chusteczkę, pamiętam wyraźnie, że zgniotłem ją lekko i rzuciłem na stolik. A w koszu leżała schludnie złożona w kwadracik. Wyjąłem ją z kosza i zauważyłem z przerażeniem, że była całkowicie ...