1. A macie za swoje! - Wakacyjna…


    Data: 16.01.2022, Kategorie: wakacje, Nastolatki Zdrada Autor: CichyPisarz

    ... podtrzymującą głowę i wyglądał niczym pozujący do aktu model, bohater antycznych scen. Oczami wskazał jej miejsce. Położyła się, a on znowu bez pardonu wsunął dłoń między jej nogi, tym razem poślinił palce. Po chwili już leżał na niej, poszerzając rozstaw ud, by łatwiej mu było między nimi operować biodrami. Już nie pytał, nie spoglądał na jej twarz, w jej śliczne przestraszone oczy, nie chciał tracić czasu. Patrzył jak penis masuje szparkę, jak płateczki warg sromowych poddają się jego ruchom, niespodziewanie pchnął biodra, a żołądź z trudem zatopiła się w ciasnym otworku.
    
    Syknęła, a jej ciało nerwowo drgnęło, jakby dawało sygnał do ucieczki. Trochę ją to bolało, ale nie było tak źle. Była spięta i paraliżowały ją wyrzuty sumienia, ale emocje robiły swoje. Nie chciała tego robić, nadal nie była przekonana, ale chwilę wcześniej widząc pana Irka i jego pretensje do niej, postanowiła ulec, zmusić się. Żałowała tej decyzji, ale to już się działo, więc nie było sensu marudzić.
    
    On, kiedy tylko zobaczył czubek kutasa w pochwie, wypuścił nagromadzone w płucach powietrze i kolejnymi ruchami, zaczął wdzierać się głębiej. Serce łomotało mu w piersi, a przez mięśnie całego ciała przechodziły dziwnego rodzaju nerwowe impulsy, których nie doświadczał od lat. Czuł opór mięśni pochwy, ale wiedział, że uda mu się go przełamać.
    
    Ścisnęła go mocno za triceps. Musiała dać jakiś znak. Teraz ją zabolało, bo wszedł głębiej i poruszał się dość szybko, jak dla niej za szybko, zbyt ...
    ... odważnie.
    
    Nie zatrzymywał się, nie zmniejszył siły spięć pośladków, zaślepiony żądzą, robił swoje. Nie zwracał uwagi na co raz mocniej ściskającą jego ramię doń i ciche jęki Mariki, która i tak mocno się kontrolowała. Trwał tak około minuty, w czasie której ustabilizował tempo wejść. Dziewczyna wciąż leżała pod nim z zagadkową miną, ale dla niego nie miało to znaczenia, on wciąż podziwiał ciasno opinające żylasty tłok elementy pochwy.
    
    Klęczała, wypinając zgrabniutki szczupły tyłeczek, na który mógłby patrzeć godzinami, a rozburzone brązowe włosy zakrywały jej twarz i się kołysały niczym gałęzie płaczącej wierzby na wietrze. Smukła talia, delikatne ramiona i barki, a do tego piękna w miarę równa linia zlepionych ze sobą warg sromowych, które on delikatnie dotykał koniuszkiem wskazującego palca, by dokładając kciuk, rozkleić lśniące od śluzu wargi sromowe i otworzyć wejście. Zawsze pragnął dokładnie przyjrzeć się innej cipce, bawić się nią, tę żony już znał na wylot.
    
    Kiedy tak klęczała oparta na przedramionach, czuła się jak obiekt badawczy. Wciąż ją tam dotykał, palce świdrowały pochwę, a druga dłoń obłapiała pośladki, biodra i wnętrza ud. Nie wierzyła, że na to pozwoliła. Ale głupio jej było teraz powiedzieć - "Dość tego." Magia wczorajszego wieczornego szaleństwa na plaży już dawno minęła. Wczoraj wypełniały ją przyjemne emocje, ciepłe i podniecające, a dziś czekała tylko na koniec, było beznadziejnie.
    
    O takim tyłeczku marzył. Dupcia, już nie typowej nastolatki, a jeszcze ...
«12...151617...28»