-
Prawdziwie Oswieceni Cz6
Data: 26.01.2022, Kategorie: Geje Autor: CzarodziejEmrys
... zobaczyć co się stało porzucając precz zawstydzenie. Matka stała kilka kroków od niego z rozdziawionymi ustami, z jej piersi wyłaniało się lśniące ostrze szerokie na trzy cale. Była całkowicie naga lecz w tej chwili nie zważał na to dopadł do niej próbując złapać lecące ku podłodze bezwładne ciało. - Weź to… Nie zdołała dokończyć. Jej oczy były puste i świeciły zupełnie jak żarówki jakiejś tandetnej zabawki. W źrenicach wyświetlały się ciągi znaków – zer i jedynek – z piersi zaś nie ciekła krew lecz czarny jak węgiel smar. Niewątpliwie był to jakiś robot lub cyborg. W tej chwili Savin leżący wziąć na ziemi wyszarpnął ostrze z jej truchła i zgniótł w palcach małą metalową płytkę – zapewne procesor utrzymujący ją przy życiu. - Nie dowiesz się niczego… - wycharczało przez zgniecione płuca to co kiedyś brał za swojego ojca. Robot miał powykręcany kręgosłup powstały po jego nadzwyczajnie silnym uderzeniu jednak chyba zupełnie nie czuł bólu. Ze spokojem leżał po czym nagle przestał się ruszać zapadając w taki sam trans jak jego matka z pustymi świecącymi zarówko-oczami. Światła zamigotały i poczęły gasnąć. Po chwili uruchomiły się generatory awaryjne zamontowane w szkole i niewielkie lampy wzdłuż ścian przegnały wreszcie cienie zalegające poza sceną. Okazało się, że znajdował się w niewiele większym od zwykłej klasy pomieszczeniu stał zaś na scenie zapełnionej stołami z martwymi dziewczętami do których miał dołączyć. wokoło sceny stały rzędy krzeseł zwrócone w jej ...
... stronę jednak nikogo na nich nie było. Stłumione jęki kazały mu spojrzeć w stronę klatek, w których tkwili Aron i Zetar nadal podłączeni do urządzeń. Teraz martwych i nieruchomych. Mógłsię jednak założyć, że nawet wyłączone obleśne maszyny i tak stwarzały okropny dyskomfort na wrażliwych penisach chłopaków. Etan nie poddał się własnemu podnieceniu odwrócił wzrok od podrygujących pełnych krwi penisów przyjaciół. Jego pozostawiony sam sobie i ciążący jak kłoda drewna przeogromny penis zaczął powoli wracać do zwyczajnych rozmiarów kurcząc się w oczach. Jego przyjaciele nadal co prawda spaleni ze wstydu czekali z czerwonymi twarzami z pełnym wzwodem aż ich uwolni z więzów jednak po chwili ciężkiej pracy nawet erekcja Etana ustąpiła, nie podniecił się widząc przyjaciół w tak… niecodziennej pozycji i całkowicie obnażonych, tym razem nie udzieliło mu się ich podniecenie. - Dajcie mi chwilę zastosowano tutaj jakieś prymitywne zamki chyba nawet na klucz.. Baterie używane do zasilania kombinezonów wykorzystywały antymaterię, uszkadzając jedno z ogniw możliwe było więc przetopienie niemal każdego materiału. Etan zniszczył więc cały zamek odcinając go przypominającą starożytną kartę bankomatową baterią wyrwaną z własnego uszkodzonego kombinezonu. Kilkukrotnie rzucił ją o beton rozszczelniając obudowę. Zabezpieczenia wbudowane w ogniwo uniemożliwiły dalszą ucieczkę antymaterii prócz mikroskopijnych ilości więc nie było zagrożenia nagłym wybuchem. Można było jednak użyć tej odrobiny ...