1. W co grasz ze mną?


    Data: 15.05.2019, Kategorie: burza, spotkanie, pożądanie, Autor: Krystyna

    ... wie...
    
    - Mhy...
    
    Znowu zapadła cisza i to znowu on ją przerwał.
    
    - Czy mi się wydaje, czy jesteś w drodze?
    
    - Nie mylisz się. Właśnie jadę do... - urwała nagle, nie wiedząc, jak powiedzieć prawdę.
    
    - Do niego? - podchwycił. - Wybacz moje pytanie, ale skąd ten telefon do mnie? Nie wiesz, czy dobrze robisz? Mam ci doradzić? Kiedyś tak, ale teraz... nie jestem pewien, czy mam prawo ci cokolwiek sugerować.
    
    - Nie o radę chodzi. Czas pokaże, jak się ułoży. Wiem, że to dziwnie zabrzmi, ale chciałam cię usłyszeć. Mów, co u ciebie.
    
    - U mnie bez zmian, nadal na tym zadupiu. Jedynie praca dotrzymuje mi towarzystwa - tu westchnął. - Rozłączę się na chwilę. Mam ochotę zapalić, a właśnie skończyły mi się papierosy. Przyniosę i oddzwonię.
    
    Mężczyzna rozłączył się, schował telefon do kieszeni. Wolnym krokiem skierował w stronę domu. Wszedł do środka i uważnie się rozejrzał, wypatrując paczki z papierosami. Wyjął zapalniczkę z kieszeni spodni i sprawdził, czy działa. Zaopatrzony we wszystko, czego potrzebował, wyszedł ponownie na dwór. Tam, ruszył w stronę rozłożystego kasztanowca, dającego przyjemne uczucie chłodu, w dzisiejszy, parny wieczór. Oparł plecami o jego pień i zapalił papierosa. Zaciągnął się raz, potem kolejny. Dopiero wtedy wrócił myślami do chwilę temu odbytej rozmowy. Telefon go zaskoczył. Kiedy ostatni raz rozmawialiśmy? - zastanowił się. - Rok temu, może nawet dawniej. Widzieliśmy się jeszcze dawniej. Upłynęło już pewnie ze trzy lata - podsumował ...
    ... obliczenia.
    
    Początkowo dzwonili do siebie niemal codziennie. Z czasem telefon odzywał się coraz rzadziej, aż w końcu całkowicie zamilkł.
    
    Dlaczego tak się stało? Co było przyczyną? - wiele pytań cisnęło się jemu do głowy. Na niektóre odpowiedź pojawiała się od razu, na inne nie znajdował odpowiedzi. Chyba nawet nie dociekał.
    
    Była jego ostatnią stałą partnerką. Spotkał po niej kilka kobiet, żadna jednak nie miała ,,tego czegoś", co skłoniłoby go do związania się z nią na dłużej.
    
    Ponownie zaciągnął się głęboko i wrócił myślami do początków znajomości. To było kilka lat temu... Co pięć lat od zakończenia studiów, on i reszta paczki, mieli zwyczaj spotykać się. Pogadać, rozerwać, jak za dawnych czasów, dowiedzieć, jak się komu układa. Ot, takie pogaduchy, przy dobrym alkoholu i w doborowym towarzystwie. Siedzieli właśnie w jakimś pubie dobrze się bawiąc, złączywszy uprzednio stoliki. Wyszedł na chwilę zaczerpnąć powietrza. Wracając spostrzegł kobietę. Siedziała samotnie przy stoliku. W jednej dłoni trzymała niemal pełny kieliszek. Podnosiła go wolno, a kiedy dotykał jej warg, jakby się rozmyślała i odstawiała z powrotem na blat. Drugą dłonią bawiła się serwetką. Chwilę się zatrzymał i obserwował kobietę.
    
    Niezła - uśmiechnął się do swoich myśli. Nawet nie bardzo wiedział, dlaczego tak o niej pomyślał. Nie widział jej twarzy. Siedziała bokiem do niego, a jej długie, ciemne włosy dodatkowo zasłaniały resztę.
    
    Pewnie czeka na kogoś - dokończył myśl i szybko wrócił do ...
«1234...11»