W co grasz ze mną?
Data: 15.05.2019,
Kategorie:
burza,
spotkanie,
pożądanie,
Autor: Krystyna
... przy okazji odwiedziłam rodzinę. Chciałam chwilę oderwać się od problemów, posiedzieć, przemyśleć kilka spraw. Dlatego tu weszłam. Jutro wracam do domu. To wszystko.
- Nie jesteś stąd... Z daleka?
- Z daleka. Jakieś czterysta pięćdziesiąt kilometrów. Podróż zajmie mi z pół dnia.
- Zatrzymałaś się u rodziny? - dopytywał.
- Nie. Firma zapewniła mi hotel. Właśnie... zrobiło się późno, powinnam już iść. Rano mam pociąg.
- Odprowadzę cię - szybko zaproponował.
- Nie trzeba, zostań. Widziałam, że jesteś z towarzystwem, a ja mam raptem przecznicę do hotelu. Sama trafię - na te słowa roześmiała się serdecznie.
- To daj chociaż jakieś namiary na siebie. Nie musi być od razu adres, ale telefon... Co ty na to? Może będę kiedyś w twoich stronach to się odezwę, dam się zaprosić na kawę - zażartował.
Chwilę się zawahała, kiedy wyjął telefon z zamiarem zapisania numeru. Po namyśle jednak podała go i dodała:
- Wpisz ,,Ewa", żebyś wiedział, do kogo będziesz dzwonić.
- Poważnie Ewa? - zapytał z niedowierzaniem. - Adam jestem.
Kobieta wyszła z lokalu, a on wrócił do swojego towarzystwa.
Od tamtego wieczoru minęły trzy miesiące. Mężczyzna pakował torbę do samochodu. Zamierzał spędzić kilka dni nad morzem, odpocząć, zmienić klimat, nawdychać się jodu.
Gdyby tak zadzwonić do Ewy, przypomnieć się. Jej dom wypada niemal w połowie drogi... Przydałaby się chwila odpoczynku, jakaś wspólna kawa, rozmowa... Nie namyślając się długo wybrał numer.
- Cześć, Adam ...
... z tej strony. Ten, z którym jakiś czas temu tańczyłaś w pubie, będąc na jakimś służbowym wyjeździe. Pamiętasz mnie? - zapytał, niecierpliwie oczekując odpowiedzi.
- Oczywiście, że pamiętam. Miło cię usłyszeć.
- Będę dzisiaj, około południa, przejeżdżał obok ciebie. Co powiesz na spotkanie, kawę?
- Chętnie. Kiedy będziesz blisko odezwij się. W tym czasie zastanowię się, gdzie się spotkamy.
Wybrała lokal, gdzie zjedli obiad i... rozmawiali, rozmawiali, rozmawiali. Nie brakowało wspólnych tematów. Czas mijał nieubłaganie i nawet nie spostrzegli nadejścia wieczoru.
Nie dotarł wtedy nad morze. Cały urlop spędził z Ewą. Wracając do domu czuł, że zrobi wszystko, aby znowu się z nią spotkać i to jak najszybciej. Wiedział, że chce spędzić z nią więcej niż tylko ten tydzień.
Ponownie zapalił papierosa i głęboko się zaciągnął. Jej obraz powrócił do niego, jakby rozstali się chwilę temu. Doskonale pamiętał każdy szczegół jej twarzy, kolor włosów, oczu. Pod dłonią niemal wyczuwał krągłość piersi, pośladków, wcięcie w talii. Wyraźnie wróciło wspomnienie rozchylonych ust i koniuszka języka, który delikatnie drażnił każdy zakamarek jego ciała. Na tę myśl dreszcz przeszedł mężczyznę, sięgając lędźwi. Serce mocniej zabiło. Poczuł podniecenie, jakby Ewa była obok. Cholera! Miałem oddzwonić - zreflektował się.
Kobieta uważnie rozglądała się za zjazdem. Bała się go przegapić. Silny deszcz jeszcze tu nie dotarł, ale pierwsze krople i szybko nadciągający zmierzch utrudniały ...