1. Paulina, we władzy męża. 6 cz.4


    Data: 29.01.2022, Kategorie: Anal BDSM Sex grupowy Autor: UleglyPiotr

    ... niech nam zrobi, a potem je damy oprawić i powiesimy gdzieś w kuchni.
    
    - Tato, przyprowadź proszę fotografa, niech nam tak tutaj jeszcze zrobi fotkę, jak się opychamy tą goloneczką, i z Paulinki wielkimi wymionami leżącymi swobodnie na stole.
    
    Zrobił kilka, potem wybierze się to najlepsze.
    
    Zjadłam oczywiście całą.
    
    - Jak wszyscy zjedli, to i ja chciałbym wznieść toast, za tą moją śliczną narzeczoną. Paulinko, dziękuję Ci że jesteś. Bądź radością nas wszystkich. Wypiliśmy już bez całowania.
    
    - Jak wszyscy są najedzeni, to zapraszamy na zabawę przed domem. Będą sztuczne ognie, fajerwerki i ganianie gołych bab batami po sadzie, do tego dużo pisków, śmiechu i odgłosów chędożonych dziwek. Ja także goła wybiegłam do sadu, próbowałam się schować za drzewem, ale mnie oczywiście znaleźli i dyscypliną wysiekli mi tyłek. Potem oparta o drzewo musiałam jeszcze dawać dupy, każdemu kto jeszcze miał siłę i ochotę. Znalazło się kilku, do domu wracałam już zupełnie po ciemku na ugiętych nogach, ale było warto. Impreza dobiegała końca.
    
    - Teraz może ja jeszcze chciałabym wznieść ostatni toast. Wypijmy za Was wszystkich, za to że przyjęliście zaproszenie i zjawiliście się tutaj. Chciałabym Wam za to gorąco podziękować, a także że tak chętnie przyjęliście mnie do Waszego grona, że mogę być jedną z Was. Niestety wszystko co dobre zbyt szybko się kończy, ale mam nadzieję że niedługo się znowu spotkamy. Wasze zdrowie mili gospodarze i ...
    ... goście.
    
    Znowu wypiliśmy. Każdy był widać zmęczony dzisiejszym dniem, ale na pewno szczęśliwy i zadowolony. Pomału zaczęliśmy się żegnać że wszystkimi. Prawie po każdego ktoś przyjechał, pojutrze przecież do pracy. Tylko niewielu wracało taksówkami.
    
    Wreszcie podeszła też do mnie i Justyną, ta koleżanka z pracy.
    
    - Tylko nie mów w pracy jak przyjdziesz, że też byłam u Ciebie na tych zaręczynach. Zaraz by się wszyscy pytali jak było, a ja bym chyba umarła że wstydu, jakby się wydało, że musiałam usiąść pupą w swojej kupie. Wiedziałam, że to będą Twoje zaręczyny, ale mąż zadecydował że przyjedziemy. Z czasem zaczęłam się domyślać, że to chyba Ty wchodzisz do tej rodziny, aż nagle mąż kiedyś pokazał mi Twoje zdjęcie i kazał mi śledzić Cię w pracy, dowiedzieć jak najwięcej o Tobie. Przepraszam Cię bardzo, że Cię szpiegowałam, ale musiałam, takie dostałam polecenie. Twoja przyszła teściowa bardzo się rozpytywała wszędzie o Tobie, chciała wszystko wiedzieć. Znałam Cię już jakiś czas, wszystko dokładnie powiedziałam, ale i nadal śledziłam. Zauważyłam jak bardzo się zmieniasz, jaka jesteś szczęśliwa w tym związku, widziałam ile dla siebie znaczycie. W samych superlatywach wypowiadałam się o Tobie, że lepszej kandydatki na synową, to już z pewnością nie znajdzie. Zresztą wszyscy o Tobie mieli podobne zdanie. Bałam się tylko tego spotkania tutaj. W pracy nie dajmy poznać po jaka tajemnica nas łączy. Po co mają się o tym dowiedzieć, i tak tego nie zrozumieją. 
«12...12131415»