Sasiadka w potrzebie XXVI (Uwiklanie)
Data: 02.02.2022,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Adam
... spojrzała na mnie, na pozostałych gości, po czym strzeliła go w pysk i zanosząc się płaczem pobiegła w stronę domu. Dwie koleżanki poleciały za nią. Paweł Podszedł do innej dziewczyny, jednak ta od razu dała mu do zrozumienia, żeby się odwalił. Przytuliłem Martę, która powiedziała mi, że chce już jechać do domu. Posiedzieliśmy jeszcze godzinę i około 2 w nocy pożegnawszy się z już i tak mocno wybrakowaną ekipą ruszyliśmy do domu.„Widziałam jak wsiadała z Tobą do auta. To oznacza, że się udało?” - zapytała nieśmiało„Było dokładnie tak jak chciałaś. Zerżnąłem ja jak zwykłą kurwę. A jak Twoja część planu?”„Chwilę po tym jak pojechaliście, wrócił Paweł. Zanim dotarł do ogrodu, zwabiłam go do domu. Aga była wtajemniczona w plan, więc poszliśmy do jej pokoju. Oczywiście był bardzo chętny i dumny, że chce mu się oddać. Jednak jak przyszło co do czego, to okazało się, że jest za bardzo pijany. Próbowałam go postawić, bardzo się starałam, robiłam mu loda chyba z 20 minut, ale to nic nie pomagało. Powiedział, że jestem słaba, bo mu nawet przy mnie nie staje, znów mi się zrobiło smutno” - kończąc spojrzała ze łzami w mijające nas w pośpiechu latarnie. Po chwili zamknęła oczy i usnęła. Kiedy dojechaliśmy pod blok Kamila, wciąż spała. Nie miałem sumienia jej budzić, zabrałem, rzeczy z auta, jej szczupłe ciało dźwignąłem bez trudu , zanosząc ją do mieszkania swojego kumpla. Położyłem ją na łóżku, samemu poszedłem pod szybki prysznic. Kiedy wróciłem, zdążyła się przebudzić. Rozejrzała się ...
... nerwowo po pokoju.„Gdzie my jesteśmy, co się dzieje?” - pytała zdezorientowana„Spokojnie, jesteś w bezpiecznym miejscu, to mieszkanie należy do mojego znajomego, jesteśmy sami” - odparłemSpojrzała na mnie swoimi wielkimi niebieskimi oczami:„Uwielbiam Cię, wiesz o tym? Najbardziej na świecie. Chcę się z Tobą kochać” - dodała po czym zaczęła mnie namiętnie całować.Odwzajemniłem pocałunek, moje dłonie zaczęły wędrować po jej całym ciele. Marta szybko zdjęła swoje wyjściowe ubrania, zostając jedynie w białych koronkowych stringach. Powoli wędrowałem językiem po jej zgrabnym ciele, pieszcząc niewielkie piersi, dochodząc do pępka. Dłońmi zsunąłem jej bieliznę, napawając się widokiem i zapachem jej naturalnie owłosionej, chociaż lekko przystrzyżonej cipki. Zanurzyłem się w nią językiem, ciesząc się w głębi duchu, że temu palantowi nie stanął i nie udało mu się jej bzyknąć. Krew momentalnie zaczęła buzować w moim gotowym do działania kutasie. Chciałem ją tu i teraz. Znów nie zważałem na konsekwencje. Wszedłem w nią bez gumki. Jej oczy zapłonęły namiętnością, wlepiła je we mnie delektując się delikatnymi, ale jednocześnie głębokimi i stanowczymi pchnięciami. Jej jęknięcia i przyśpieszony oddech stawał się coraz bardziej wyrazisty. Po kilkunastu ruchach zastygła głośno krzycząc, co spowodowało, że ja sam już nie byłem w stanie wytrzymać. W ostatniej chwili wyszedłem z niej, całkiem obfitym wytryskiem zaznaczając swój finisz na jej płaskim brzuchu i niewielkich cyckach. Nie byłem pewien, ...