1. Pozegnanie jesieni


    Data: 03.02.2022, Kategorie: Sex grupowy Autor: Tomnick

    ... Głośno westchnęła.
    
    – Zmiana – rzucił do Mirka.
    
    Ten po chwili wysunął się z jej ust, wrócił na poprzednie miejsce i ukląkł na tapczanie. Też założył sobie lewą nogę Darii na ramię i wszedł w nią. Cicho westchnęła i zacisnęła wargi. Mężczyzna zaczął powoli, ale rytmicznie poruszać biodrami. Palce prawej dłoni znalazły drugi otwór i dwa wsunęły się. Cofnął dłoń i wsunął trzy. Nie protestowała.
    
    – Posmakuj swojej pupci – Stanisław rzucił do Darii i wsunął w jej usta palce. Dziewczyna zaczęła je oblizywać. Tuż przed jej twarzą kołysał się sterczący, wilgotny penis. Złapała go i powoli masowała.
    
    ♥
    
    – Bartek, zastąp mnie – rzucił Stanisław i wycofał się.
    
    Niewidzącym wzrokiem Daria spojrzała w naszym kierunku. Wciąż leżała na boku i cieszyła się z doznań, jakie zapewniał jej Mirek. Przymknęła oczy, zagryzła wargi, odrzuciła głowę do tyłu.
    
    Po chwili stanął przy niej nagi Bartek. Potrzebował zaledwie nastu sekund, żeby zdjąć buty, spodnie, koszulę i slipy.
    
    – No, obciągaj – zachęcił ją miękkim głosem i chwycił za włosy. Dziewczyn otworzyła oczy, spojrzała na niego, zadowolona z oględzin, uśmiechnęła się i wzięła penisa w usta. Na pewno miał większego niż dwaj pozostali.
    
    Stanisław stanął przede mną. Przez moment stał i patrzył na mnie. Podniosłam wzrok, spojrzałam na niego i ponownie utkwiłam spojrzenie w drugim tapczanie.
    
    – Ciągnij, tylko solidnie – zażyczył sobie Stanisław. Złapał mnie za głowę i stanowczym ruchem wcisnął mi penisa do ust.
    
    Zaskoczył ...
    ... mnie swoim zachowaniem, więc dławiłam się i szarpałam. Chciałam cofnąć głowę. Próbowałam językiem wypchnąć penisa, który, rzeczywiście, był sztywny. Nic z tego, nie udało się.
    
    – Spokojnie! Obciągaj! – rzucił groźniejszym tonem. W odruchu protestu chwyciłam go za ręce i chciałam odciągnąć, ale on był naprawdę silny. I jeszcze energiczniej poruszał biodrami.
    
    – Rucha mnie w usta! – zdumiałam się. Mocny uchwyt nie pozostawiał złudzeń. Uszczypnęłam go w rękę.
    
    Nie drgnął, ale jedną dłonią mocno przycisnął mnie do siebie. Członek w całości znalazł się w moich ustach. Drugą dłonią chwycił mnie za ucho i mocno pociągnął. Potem wykręcił mi ucho. Kiedy już bardzo bolało, puścił i uderzył mnie w twarz!
    
    ♥
    
    Bartek od tyłu dosiadał Darii. Ona klęczała na tapczanie na czworakach, a on stał za nią i trzymał w pasie. Uginając nogi w kolanach potęgował ruchy bioder. Za każdym razem mocno wbijał w nią członek. Nadal obciągała Mirkowi. Z jej ust wyciekała ślina zmieszana ze śluzem. Krople spadały na pościel albo na dywanik. Piersi kołysały się zamaszyście. Dziewczyna pojękiwała głośno. Chyba nie zdawała sobie sprawy z tego, co się dzieje. Ale nie miała zamiaru protestować.
    
    – Więcej nie próbuj takich sztuczek, bo będę bardziej stanowczy! – ostrzegł mnie Stanisław i pchnął na tapczan.
    
    Zmęczona i przestraszona leżałam na tapczanie. Ciężko oddychałam. Nie tak wyobrażałam sobie przebieg tego spotkania. Za chwilę znowu był przy mnie.
    
    – Proszę, napij się! – po tych słowach przytknął ...
«12...678...»