-
Pozegnanie jesieni
Data: 03.02.2022, Kategorie: Sex grupowy Autor: Tomnick
... butelkę do moich ust. Nie chciałam pić, ale nie o to byłam ‘proszona’. Mimo to próbowałam różnych sztuczek: zatkać wylot butelki językiem, odsunąć głowę, zacisnąć zęby. Zatkał mi nos i trzymał tak długo aż szyjka butelki wpadła w usta. Parę razy prychnęłam alkoholem, ale zatkał mi usta i musiałam kilka razy łyknąć płyn. Ponieważ drażnił mi gardło, więc po konwulsyjnych ruchach ciała, Stanisław zlitował się i odstawił butelkę. ♥ Leżałam na wznak z rozrzuconymi rękoma, oddychałam jak po długim biegu pod górkę. Łapczywie łapałam powietrze i czułam, że coś jest nie tak. Nie miałam siły podnieść się. W końcu spojrzałam. Stanisław unosił moją nogę i ściągał mi majtki! – Nie! Proszę! Nie! – oponowałam słabo. Alkohol i mocowanie z nim wyczerpało mnie. – Zostaw mnie... – nie miałam dość siły, żeby podnieść się. Po kilku szarpnięciach majtki zawisły na jednej z moich szpileczek, a Stanisław przydusił mnie swoim ciałem. Nadal szamotałam się z nim, ale szybko słabłam. Byłam zmęczona, chciałam spać. Alkohol osłabił mnie. Kiedy leżałam na lewym boku, przytrzymał moją nogą i sprawnie wszedł we mnie! – W końcu skorzystasz z nas... – stęknął. – Niepotrzebnie się tak szarpałaś. Każda to lubi, tylko udaje nieprzystępną. Mówił i powoli poruszał się we mnie. Wygiął się i głębiej wbił penisa. Stęknęłam. Rytmicznie rżnął mnie. Macał piersi i bawił się włosami. Pieścił łechtaczkę. Leżałam bezwładna i stękałam. Nawet nie miałam siły otworzyć oczu. – Skorzystaj z okazji! Zobacz, ...
... jak bawi się twoja koleżanka – rzucił wesołym tonem. Przytrzymał mnie i ciągle tkwiąc w pochwie, położył się za mną. Teraz miał mnie w bocznej od tyłu. – Nieźle jest, co? – zaczął stękać, kiedy nie doczekał się odpowiedzi. Ruchał mnie w swoim tempie, raczej monotonnie, ale czasami unosił mi nogę i wtedy jeszcze przyśpieszał na kilka ruchów. Nie chciałam, ale jęczałam. Organizm doceniał jego starania. ♥ Daria siedziała odbytem na członku Bartka, a Mirek ruchał pochwę i jeszcze trzymał jej nogę. Dziewczyna rzucała głową na boki, stękała, pojękiwała. Jeżeli miała dość siły, obejmowała kochanka. Piersi i tłuszczyk drżały przy uderzeniach bioder Mirka. Dziewczyna fryzurę miała w nieładzie, na ustach ślady śluzu, a skóra ładnie połyskiwała od potu. Jej stopy unosiły się i opadały w rytm uderzeń penisa w pochwie. – Jeszcze! Jeszcze... Mocniej! – tyle potrafiła wystękać. Dłonią dociskała jego pośladki. Wydawała się nienasycona. Kiedy zmęczyli się, zmienili pozycję. Teraz Bartek ruchał ją na boku od tyłu, a Mirek klęczał i ruchał w pochwę. Daria kwiliła z rozkoszy i na wszelki wypadek wbiła twarz w pościel. Dochodził tylko stłumiony jęk. Kiedy znowu spojrzałam, Daria ujeżdżała i całowała Bartka, a Mirek ruchał odbyt. Bartek również zajął się „tańczącymi” piersiami. A mnie było tak lekko... – Nie ma Stanisława? – zdziwiłam się. A on właśnie podszedł do nich, stanął przy głowie Darii i pociągnął ją za włosy. Trochę skręcił jej głowę do siebie i od razu zrozumiała. ...