1. Ciotka Katarzyna


    Data: 05.02.2022, Kategorie: Pierwszy raz młody, ciotka, sexual fiction, Autor: darjim

    ... poziomu krytycznego i właściwie należałoby go rozładować.
    
    Fakt. Mogłem zrobić to w łazience, ale chciałem zrobić to bardziej cywilizowanie, a nie nad otwartym kiblem.
    
    Zamknąłem drzwi pokoju, ułożyłem się na łóżku, obok siebie położyłem spory kawałek papieru toaletowego, by było czym zatrzeć ślady zbrodni. Majtki zsunąłem poniżej kolan.
    
    Mój penis stal już na baczność. Zresztą rzadko kiedy nie stał. Wystarczał jakiś, nawet bardzo mały impuls, a on rozpychał materiał slipów, aż szwy trzeszczały.
    
    Nie było się czemu dziwić. Ja, szesnastoletni chłop, silny i zdrowy, napakowany testosteronem i ze spermą non- stop buzującą w jajkach...
    
    Objąłem dłonią swego ptaka i potrząsałem nią rytmicznie.
    
    Zamknąłem oczy. Jak na zawołanie pojawił się jej obraz.
    
    Od dawna Kaśka pojawiała się pod moimi zamkniętymi powiekami, jako erotyczna wizja. A teraz obraz stał się jakby wyraźniejszy.
    
    Zaczynało się zawsze tak samo. Stała przede mną na golasa. Ja zresztą też byłem w stroju adamowym i do tego z niesamowicie prężną pałką.
    
    Kaśka wpatrywała się w mojego sterczącego członka. Było co podziwiać.
    
    Natura wyposażyła mnie hojnie i nadzwyczaj szczodrze.
    
    Gdy mierzyłem go kiedyś linijką, liczył niebanalne siedemnascie centymetrów. To było w szatni, w szkole, przed wuefem. Założyliśmy się z chłopakami kto ma dłuższego. Wygrałem. A gdy skróciłem jeszcze dodatkowo włoski nad nim i wygoliłem dokładnie dół, wydawał się być jeszcze dłuższy, a raczej większy.
    
    Teraz maksymalnie ...
    ... podniecony i sterczał dumnie, pulsował. Krew, jak szalona przepływała w żyłach z każdym uderzeniem serca. Napięcie wszystkich nerwów było wysokie.
    
    Po wstępnej lustracji Kaśka zarzucała mi ręce na szyję i zaczęliśmy się namiętnie całować. Obejmowałem ją mocno w pasie. Moja dłoń zjechała na pośladek Kaśki.
    
    Całowaliśmy się długo.
    
    Drugą rękę oparłem na jej piersi. One też były twarde a sutki sterczały.
    
    Ona cała była taka gorąca i pachnąca jaśminem.
    
    Kaśka zwolniła uścisk i oderwała usta. Patrzyła w moje oczy. Uśmiechnęliśmy się do siebie. Powoli przykucnęła i zaczęła całować mojego członka. Po złożeniu kilku całusów otworzyła szeroko usta i wzięła go do nich. Aż jęknął z rozkoszy.
    
    „O tak Kasiu, tak... Rób tak dalej... Ssij go... Tak... Mocniej... Mocniej...” - pół szeptałem, pół mówiłem, a może to odzywał się tylko jakiś głos w mojej głowie - „Świetnie to robisz... Tak... Suck me, baby... Suck me...” - teraz włączyła się ścieżka dźwiękowa z jakiegoś pornola - „O yeah... O yeah...”
    
    Skąd to się, kurde, wzięło?...
    
    Kaśka ssała mojego fiuta jak szalona. Coraz szybciej znikał się w jej ustach i ukazywał ponownie.
    
    Jak ona cudownie to robiła... Skąd w ogóle u niej taka znajomość tematu?
    
    Ale to było niesamowite. NIE-SA-MO-WI-TE...
    
    Kaśka położyła się na kanapie i rozłożyła szeroko nogi. Podszedłem bliżej i przytknąłem członka do jej myszki. Naparłem i po chwili znalazłem się w jej gorącym środku. Posuwałem ja rytmicznie...
    
    Tak to zwykle się rozgrywało w mojej ...
«1234...10»