Moje pijaństwo
Data: 06.02.2022,
Kategorie:
kochankowie,
Dojrzałe
Zabawki
Autor: Baśka
... sposób jakby samemu sprowokowałam tę konsekwencję, ale nie przypuszczałam, że będzie taka.
W tym momencie nie miał wyjścia, poszedł do garażu, znalazł ten rzemień, następnie poszedł po stołek i ręcznik. Sceneria była piękna. Było zgaszone światło, w kominku palił się ogień, na stole paliły się świece. Zażyczyłam sobie głowę w kierunku kominka, położyłam się na tym stołku, objęłam rączkami jego nogi, mocno wypinając Pupcie do tyłu powiedziałam - już, teraz.
Uderzył pierwszy raz, syknęłam, ale nic poza tym. Po kilku uderzeniach stwierdził, że
starczy, na co ja się odezwałam "Przecież nie powiedziałam dość". Widocznie się zdenerwował, bo po tym moim stwierdzeniu dostałam jeszcze kilka razy i to naprawdę mocno, aż sam uznał, że dość.
Podszedł do mnie, pomógł mi się podnieść i poszliśmy do łazienki, zobaczyć jego dzieło. Pochyliłam się mocno przed lustrem, ponieważ nie zawsze udawało mu się idealnie trafić w rowek, zarówno na pośladkach jak i w samej szparce widać było duże zarumienienie ciała.
Delikatnie przesunął ręką po Cipce, a ja prawie rozkazującym głosem powiedziałam "Wejdź". Uklękłam, wystawiając Pupę do góry a on wszedł we mnie z całej siły, a ponieważ były to miejsca mocno obolałe głośno jęczałam, ale były to pomruki zadowolenia, aż przeszły w krzyk, kiedy naprężył się całkiem i strzelił we mnie swoim sokiem.
Skończyliśmy, nie miałam na nic siły, podniósł mnie, owinął w ręcznik i taką owiniętą przeniósł do łóżeczka. Kładąc się na pościeli popatrzyłam ...
... na niego przyjaźnie, powiedziałam - "Dziękuję" i poprosiłam o wodę. Przyniósł mi wodę a on zajął się sprzątaniem po kolacji. Poczułam, jak po pewnym czasie kładzie się obok mnie, wtuliłam moje plecy na fasolkę, on wtulił się do mnie i tak zasnęliśmy.
Rano obudziłam się jakby nic się nie stało, tylko boląca Cipka przypominała, że coś się tej nocy działo. Już bez problemów wstałam, zrobiłam toaletę, napiłam się wody, położyłam przy nim, wtuliliśmy się w siebie i znowu zasnęliśmy, aż do południa. W południe zjedliśmy obiad, on zaczął się zbierać, na co ja powiedziałam, że jeszcze raz chcę się z nim pokochać. Poszliśmy do sypialni, ubrania już po drodze fruwały z nas, położyłam się i uniosłam nogi do góry. Andrzej przez chwile patrzył na mnie, aż po chwili spytał, czy wiem, co ja chcę zrobić. Ja doskonale wiedziałam, Cipka była lekko opuchnięta, więc jego wejście nie będzie takie łatwe.
Ułożył się, podciągnął mi nogi "na pagony", leciutko przesunął się po gniazdku raz i drugi, po czym wszedł. To, co wyszło z mojego gardła trudno nazwać jękiem czy krzykiem, pewnie jednym i drugim, ale podniecenie moje było tak obłędne, że wyrzuciłam ręce do tyłu, chcąc aby był maksymalnie we mnie. Orgazm przyszedł niesamowicie szybko, a każde jego pchniecie powodowało jeszcze większy stopień uniesienia. Wyczułam jak i on zaczyna dochodzić do szczytu i zaczęłam wręcz drzeć się, gdy poczułam w sobie jego spermę. Odlot był całkowity. Dłuższą chwilę leżeliśmy obok siebie, Andrzej pierwszy wstał i ...