Trójkąt bez kąta
Data: 07.02.2022,
Kategorie:
BDSM
Fetysz
Hardcore,
Oral
Pończochy,
Autor: Katrine
... poznałem każdy milimetr jej nóg. Wykonywałem jej najmniejsze życzenia, niczym najważniejsze rozkazy, stała moim wszystkim.
Chciałem wyskoczyć z kolegami do baru oglądać mecz przy piwie, tylko popatrzyła jakoś dziwnie.
— Idź do łazienki, rozbierz się do naga, poczekaj w wannie — nie za bardzo rozumiałem, do czego zmierza, pokornie wykonałem polecenie, wchodząc goły do pustej wanny.
Weszła do łazienki w samych pończoszkach okryta skąpą sukienką niewiele zasłaniająca. W mojej głowie powstawał przyjemny pornograficzny apetyczny film, w żadnym calu niezwiązany z tym, co za chwilę przeżyłem.
— Zakryj dokładnie głowę rękami i ramionami, wymierzę razy pasem w celu kształcenia posłuszeństwa.
Zanim zdołałem sklecić jakiekolwiek zdanie całkowicie zaskoczony sytuacją, zaczęły na mnie spadać uderzenia pasem uzbrojonym w sprzączkę. Doskonale zrozumiałem, czemu ulokowała mnie w wannie, po chwili obficie kapała krew, nie przestawała katować, po trafieniu w okolicy ust nie byłem w stanie wydać dźwięku, nie wiem, kiedy zakończyła, obudziłem się spłukany wodą, siny bardziej niż śliwka.
— Jeżeli kiedykolwiek mi się sprzeciwisz, skatuje stopy, ból nie pozwali się przemieszczać — i tyle się dowiedziałem.
Po kilku tygodniach zniknęły urazy z ciała, znalazłem się pod całkowitą dominacją. Przebywałem standardowy czas w jej tyłeczku ze swoim językiem, by po chwili napełniać rozkoszą pola niebiańskie. Ubierałem rajstopy na jej nogi czasem coś jeszcze, pozwalała do woli na moje ...
... nietypowe zabawy z jej nogami, w każdej wymyślonej przez mój chory umysł sytuacji. Nie potrafiłem coraz częściej oderwać ust, czasem traktowała mnie jak psa, chwytając za pas i lejąc, gdy nie mogłem przestać całować jej nóg.
Koleżanka żony, Izabela wpadła na chwilę w nasze progi domku jednorodzinnego położonego w bajecznej okolicy, a została kilka tygodni. Piękna, śliczna w dodatku jej nogi były troszeczkę dłuższe od nóg mojej, sprawdziłem dotykowo po wyjściu żony do sklepu. Nie mogłem się oprzeć, gdy stojąc w kuchni przy meblach, zadarła spódniczkę w górę, kładąc jedno kolano na blacie, sięgając po coś wysoko. Podszedłem od tyłu i przykleiłem się do jej tyłeczka i tak zostałem na długo, aż poznałem każdy milimetr jej rajstop na nóżkach. Nie chwaliliśmy się naszymi zabawami przed moją, po co jej takie informacje?
Wieczorem z kolei milutko mnie zaskoczyła żoneczka, bardzo gorącym seksem, przy którym wyła bardzo głośno, w dodatku przypadkowo nie zamknęła drzwi, od naszej sypialni, jakby specjalnie by kogoś doprowadzić do gryzienia kołdry z zazdrości…
Tak trwało aż do pamiętnej nocy, w dzień żona w sklepie ja w Izie bardzo głęboko aż wyła jeszcze głośniej niż moja. W nocy żona dawała, ile mogła, jak nie mogła, ja ją rozdzierałem swoją mocą kapitańską. Poczułem jak coś okropnie dużego, wciska w moje usta coraz głębiej, po zapięciu z tyłu głowy rzemieni zrozumiałem nową zabawę. Uniosła się w górę na tyle, żeby opaść na sztucznego penisa w moich ustach. Poczułem znajome dłonie ...