1. Zwierciadło pragnień


    Data: 11.02.2022, Kategorie: magia, Fantazja fan fiction, fairy tail, Autor: AFter

    ... nieprzytomna wojowniczka upadła na ziemię, nawet nie czując tego. W ostatnim przebłysku świadomości przeklęła to, jak łatwo dała się złapać.
    
    Gdy odzyskała świadomość, nie leżała już na ziemi, ale siedziała na krześle. Nie miała już na sobie zbroi, pozostawiono ją w samej, czarnej bieliźnie. Pierwszym, naturalnym gestem była próba wstania, ale wtedy dostrzegła, że jest związana. Na dodatek czuła się dziwnie, jakby słabiej. Zrozumiała, że coś blokuje całą jej magiczną moc. Szarpnął się, ale mimo że nie była przecież słaba, nie mogła zerwać więzów, które trzymały ją na tym krześle. Na odgłos walki mężczyzna, który robił coś przy stole, odwrócił się. W pomieszczeniu nie było już śladu po klatce ani dymie. Zbroja Erzy stała na stojaku w jednym z rogów pokoju.
    
    - O, obudziłaś się. Szybko, przyznaję. Ten gaz zwykle paraliżuje na kilka dni, a ty już po kilku godzinach... Rzeczywiście, nie jesteś zwykłą złodziejką.
    
    - Uwolnij mnie, bo naprawdę spotka cię coś nieprzyjemnego – warknęła.
    
    - Och, naprawdę? Pozwól jednak, że najpierw coś ci pokażę. Powinno cię to zainteresować – mówiąc to podszedł do zakrytego czarnym materiałem przedmiotu i przesunął go, ustawiając naprzeciwko związanej Erzy. Jednym ruchem ręki zsunął materiał. Przed Erzą stało wielkie, ludzkich rozmiarów lustro, którego ramy wykonano z dziwnego, czarnego metalu. Ruda wojowniczka spojrzała na nie.
    
    - I co to ma być? – spytała.
    
    - Patrz – padła odpowiedź.
    
    Erza widziała na początku swoje odbicie. Chwilę ...
    ... potem jednak dostrzegła coś więcej. Erza, która była w lustrze, nie siedziała przywiązana do krzesła, ale stała prosto, nadal w swojej zbroi. Uśmiechnęła się i oblizując wargi, zaczęła powoli rozpinać sprzączki pancerza. Po chwili jego górna część spadła na ziemię. Rozbierała się nadal, niedługo od pasa w górę była zupełnie naga. Ręce spoczęły na jej dużych piersiach, masując je powoli.
    
    - To... to nie jestem ja! – krzyknęła Erza.
    
    - Piękne, prawda?
    
    - Co to... achhhh!!! – Erza jęknęła, bo chociaż tylko patrzyła, to poczuła, jakby to nie odbicie, ale jej własne ciało doznawało tej pieszczoty. Kobieta w lustrze pieściła własne piersi, a Erza czuła, jakby ktoś robił to z jej własnymi.
    
    - To mój największy wynalazek – powiedział mężczyzna, stając za Erzą i przesuwając rękę po jej karku. - To lustro pokazuje skryte marzenia tego, kto w nie patrzy. Właściwie to nie byłem nawet pewien, czy to będzie miało jakieś praktyczne zastosowanie, ale teraz widzę, że i owszem...
    
    Erza chciała zamknąć oczy, ale nie mogła oderwać wzroku. Było coś perwersyjnie fascynującego w tym, jak kobieta w lustrze zdejmowała dolną część stalowej zbroi.
    
    - Nie... nie... - westchnęła, kiedy dłoń tamtej kobiety wsunęła się w majtki. Wtedy ciało Erzy przeszedł dreszcz.
    
    - Proszę, przestań... zakryj to...
    
    - Ale przecież to twoje własne fantazje – mężczyzna bawił się jej długimi włosami. – Sama to stworzyłaś we własnej głowie. Gdybyś ci to nie chodziło po tej ślicznej główce - pogłaskał ją - to nic ...