Nowe oblicze starej przyjaźni
Data: 16.02.2022,
Kategorie:
Lesbijki
BDSM
stopy,
Autor: Literat
... niemal jednocześnie pocałowała w usta przyjaciółkę.
Kasia odwzajemniła pocałunek. Po chwili poczuła rękę Ani na swojej piersi.
- Co robisz?
- Zróbmy to.
- Ja nigdy... Nie... Nie chcę...
- Ja też nigdy... Ale chcę.
- Ania...
- Chcę poczuć twój smak. Chcę ci wylizać cipkę.
- Co???
- Proszę cię. Pozwól mi. Błagam pozwól mi dać ci orgazm.
Kasia nie odpowiedziała. Ania potraktowała to jak pozwolenie i już po chwili całowała jej szyję, piersi, pępek, aż w końcu dotarła do cipki Kasi, która zdążyła już ułożyć się tak, żeby jej przyjaciółce było jak najwygodniej dostać się do jej skarbu. Złapała ją za głowę i przycisnęła do swego krocza. Jednak nie był to jeszcze kulminujący moment tej nocy.
VIII
Kasia otworzyła butelkę wina, przyniosła dwa kieliszki i rozlała trunek. Usiadła w oddalonym od stolika fotelu, pozostawiając Anię na kanapie. Założyła nogę na nogę, zsunęła but, seksowną szpilkę na palce stóp i delikatnie nim kołysała.
- Za nowe doświadczenia. – Wzniosła toast.
Ania przechyliła kieliszek nic nie odpowiadając. Patrzyła na Kasię. Wyglądała pięknie. Siedziała pewna siebie, przenikliwie wpatrując się w przyjaciółkę, która nie mogła oderwać od niej ogromnych oczu.
- Dolejesz mi wina? – Spytała Kasia
- Tak – odparła Ania, jednocześnie podnosząc się z miejsca. Podeszła do Kasi i napełniła jej naczynie.
- Dziękuję – powiedziała z uśmiechem.
Serce Ani zaczęło bić mocniej. Widziała w zachowaniu Kasi coś nietypowego. Widziała ...
... jakąś grę, którą prowadziła. Wyobraźnia podpowiadała jej najbardziej szalone scenariusze, ale wciąż nie dopuszczała do siebie wiadomości, że jej marzenie właśnie zaczęło się spełniać.
- Jak możesz, to przynieś jeszcze z kuchni winogrona. Dobrze? Leżą na stole. – Poprosiła Kasia zapadając się wygodnie, jeszcze głębiej, w fotel.
Ania spełniła prośbę koleżanki. Przyniosła winogrona, położyła na stole
i siadła na kanapie.
- Podaj mi - rzekła Kasia.
Ania wbiła w nią swoje spojrzenie. O co jej chodzi? Chyba właśnie o to. Tak! To się dzieje! Anię opanował podniecający strach. A jeśli Kasia tylko się zgrywa? Jeśli stroi sobie żarty? Jeśli chce ją ośmieszyć? Nie potrafiła jednak odmówić. Wstała i podała miskę z winogronami Kasi. Ta przyjęła ją z uśmiechem i powoli konsumowała kolejne owoce.
- A teraz jak możesz, zgaś światło, zapal lampkę i zasłoń rolety.
Ania nie wierzyła w to co słyszy, ale to się działo naprawdę. Kasia po prostu wydawała jej polecenia, a ta bez szemrania je wykonywała. Tym razem zrobiła to samo. Zgodnie z życzeniem przyjaciółki zrobiła wszystko, o co ją prosiła. Gdy już opuściła rolety stała w milczeniu odwrócona do okna. Czekała. Bała się, o co teraz może poprosić ją Kasia. Ta siedziała w milczeniu. Ona również była bardzo przejęta. Choć bezbłędnie odgrywała swą rolę, tak naprawdę czuła, że stąpa po bardzo niepewnym gruncie. Jednak postanowiła przeprowadzić swój plan do końca. W końcu powiedziała:
- Aniu, chcesz tego?
- Czego?
- ...