1. Debiutant - powrót do gry


    Data: 25.02.2022, Kategorie: emigracja, Brutalny sex casting, Autor: GreatLover

    ... cała afera z moją osobą zaczęła się przedłużać i co gorsza, zmierzać w niezbyt ciekawym kierunku. Traciła na mnie swoje pieniądze, ryzykowała swoją posadę – a ja nadal nie powiedziałem jej, co tak naprawdę zamierzałem zrobić.
    
    -Kupiłam ci gazety, może znajdziesz jakąś ciekawą ofertę, chociaż... w tym momencie nie wyglądasz zbyt... reprezentatywnie. Mogą minąć miesiące, zanim twoja twarz się zagoi, Sławek. Nie możesz siedzieć tutaj tak długo. Chyba, że znajdziesz sobie pracę, do której twoja twarz nie będzie ci potrzebna – parsknęła ponuro śmiejąc się ze swojego kiepskiego żartu.
    
    To był moment, w który doznałem olśnienia.
    
    - Co powiedziałaś?
    
    - Co powiedziałam?... Kiedy? – spytała mnie patrząc na mnie tak, jakbym był niespełna rozumu – czy ty w ogóle słuchałeś tego, co mówiłam?
    
    - Tak, tak....taaaak....gazety – powiedziałem patrząc na nią, intensywnie analizując pomysł, który wpadł mi do głowy i nie zamierzał jej opuścić.
    
    - Sławek? – spytała mnie uważnie - Co ty znowu kombinujesz?
    
    - Nic – odpowiedziałem, wpadając jej w słowo – Słowo, że nic – dodałem, mając nadzieję wypaść jak najbardziej szczerze. Kaśka spojrzała na mnie tym swoim przenikliwym, analizującym spojrzeniem – modliłem się w duchu, by nie odkryła moich gorączkowych myśli.
    
    - Wiesz... dzięki za pomoc i w ogóle..., ale chyba się położę. Tak, położę się i postaram się zasnąć... jeszcze raz dzięki. Za wszystko.
    
    - Mówiłam poważnie, Sławek. Najwyższy czas to zakończyć i odesłać cię do kraju...
    
    - ...
    ... Kilka dni – powiedziałem szybko, nie dając jej dokończyć zdania – daj mi jeszcze kilka dni na sprawdzenie paru opcji. Jeśli mi się nie uda, sam się do ciebie zgłoszę i wrócę, obiecuję.
    
    Chyba nie do końca udało mi się ją przekonać – Katarzyna zrobiła w tył zwrot, odstawiła pustą butelkę, zabrała swoją torebkę i ruszyła do drzwi nie patrząc na mnie. Dopiero przy wejściu zerknęła na mnie przez ramię.
    
    - Parę dni – powiedziała, zanim znikła mi z oczu.
    
    Położyłem się na wznak zakładając ręce pod głowę. Zanim zdołałem zasnąć, mój pomysł dostatecznie uformował się w mojej głowie wraz postanowieniem, że jutro wcielę go w życie.
    
    ***
    
    „Mógłbyś nim zarabiać na siebie, Polaku...” to była ostatnia rzecz, którą zapamiętałem ze swojego snu, gdy otworzyłem oczy.
    
    Chyba zwariowałem.
    
    Z taką myślą wstałem rano, ostrożnie przeciągając się na łóżku. Obolałe ciało zaprotestowało cicho, ale na szczęście nie odmówiło mi posłuszeństwa. Zwlokłem się z wyra i udałem się do łazienki, gdzie na szczęście, w umywalce popłynęła czysta woda, którą zdołałem ostrożnie obmyć zaspane oczy. Krytycznym wzrokiem spojrzałem na swoje odbicie w zmatowiałym lustrze – mówiąc szczerze, wyglądałem potwornie. Twarz, która ledwie zaczęła się goić po przygodzie ze Smithem, znów została kompletnie rozwalona przez tych dwóch przygłupów. Delikatnie dotknąłem sinego policzka i szybko zabrałem palce, sycząc z bólu – najgorsze dopiero przede mną, minie wiele czasu zanim bez obrzydzenia spojrzę na siebie w lustrze. ...
«12...131415...24»