Koleżanki z podstawówki - wprowadzenie (I)
Data: 25.02.2022,
Kategorie:
Nastolatki
Pierwszy raz
impreza,
Fantazja
Autor: zenon.dan
... jej wyłącznej łasce. A gdyby się wierzgał, bronił, błagał, aby tego nie robiła, ona nie posłucha. Nabije się na niego wbrew jego woli. Wykorzysta i zniewoli. Ten jego opór nawet by ją jeszcze bardziej podniecił i nakręcił. Ujeżdżałaby go wtedy jak mustanga. Ich ciała by szalały. On rzucałby biodrami na lewo i prawo, próbował ją zrzucić, ale ona mocno chwyciłaby go udami za boki i uprawiała to szalone rodeo, aż go nie poskromi i nie doprowadzi do wytrysku. Nikt i nic by jej nie powstrzymało. Niech potem kąsa, warczy, przeklina. Jest gotowa ponieść wszelkie konsekwencje. Jeśli ją porzuci, to trudno. Serce będzie krwawić, ale ona przynajmniej wróci do swojej watahy, jako pełnoprawna suka alfa, która została rozdziewiczona przez ukochanego. Jeśli jej wybaczy i będą ze sobą, ona oszaleje z radości. Będą parą alfa na zewnątrz, ale jak tylko zamkną się za nimi drzwi i zostaną sami, ona będzie mu już zawsze wierną i uległą suką.
Ania zatapiała się coraz bardziej w swoich fantazjach, a jej brzoskwinka była mokra od soczków. Najchętniej rozpoczęłaby teraz dotykanie się, ale usłyszała zgrzyt zamka w drzwiach wejściowych. Szybciutko opuściła norę i jak przystało na grzeczną dziewczynkę, poszła przywitać rodziców, którzy właśnie wracali do domu.
Piotrek postanowił codziennie biegać. Chciał wrócić do formy. Jak zdecydował, tak zrobił. Mars przyjął to z zadowoleniem. Wyglądało na to, że jego pan wziął się w garść i powoli wraca mu dawna energia.
Ich ulubionym miejscem do biegania ...
... była „Patelnia”, jak okoliczni mieszkańcy nazywali sporawe pole, które rozciągało się tuż za ich osiedlem. Jeśli tylko nie było zbyt moro, Piotrek brał tam Marsa na pięciokilometrową przebieżkę. Miał wtedy czas, aby rozmyślać o dziewczynach. Im bliżej było imprezy, tym coraz częściej w jego głowie gościła Ania. Skutecznie wypierała bolesne rozważania na temat Dagmary i jej chłopaka.
Piotrek i Ania znali się dobrze ze wspólnych treningów szkolnych drużyn koszykarskich. W zeszłym roku w walentynki, na szkolnym korytarzy, po jego treningu wręczyła mu kartkę z pytaniem, czy zostanie jej chłopakiem. Zaskoczyła go wtedy swoim wyznaniem. Piotrek wcześniej nie podejrzewał, że Ania może być zainteresowana tymi sprawami. Delikatnie rzecz ujmując, była mocno zdystansowana do gatunku męskiego i miała swoje słuszne powody. Z drugiej strony, zaimponowała mu tym. Sam wiedział, jak trudno jest wyznać swoje uczucie starszej sympatii. On nie znalazł w sobie tyle odwagi w stosunku do Dagmary.
Na pewno czuł się połechtany jej propozycją, ale też zakłopotany. Miał mieszane odczucia. Lubił ją za charakter i zawziętość. Ponadto miała w sobie coś intrygującego i nie chodziło tu wyłącznie o jej wielkie, cudne melony. Swoje walory skrywała jednak pod warstwą kompleksów i uprzedzeń. Ponadto była postawna i grubokoścista. Nie miała tej smukłości, a zarazem kobiecych, kuszących kształtów bioder, którymi emanowała Dagmara.
Piotrka odstręczał też jej sposób ubierania się i zachowania. Chowała się ...