Żywiciel
Data: 17.08.2019,
Kategorie:
demon,
Dojrzałe
pissing,
Autor: Man in black
... pokoju nie dobiegały żadne odgłosy. Wziął prysznic i poszedł do sypialni. Gwiazdy nieznacznie rozpraszały ciemność panującą w pokoju. Leżał wpatrzony w sufit i nie mógł zasnąć. Wreszcie podniósł się z łóżka i zszedł do kuchni. Musiał napić się wody. Nie zapalał światła, nawet nie wiedział dlaczego. Stał w ciemności przełykając wodę i obserwował kontury mebli. „Karol, nie możesz zasnąć?”, usłyszał czyjś głos dochodzący od wejścia. Wytężył wzrok, ale nie mógł nikogo zobaczyć. „Ramona?”, po prostu musiał się upewnić, brzmiała jakoś inaczej. „To ja”, jej głos, ten seksowny głosik, który zdawał się pieścić jego uszy. Zrobił kilka kroków w stronę skąd sączyła się czerń skrywająca Ramonę. Dostrzegł ją wyłącznie jako ciemną plamę majaczącą w przejściu.
Powoli zbliżył się do niej. W ciszy miał wrażenie, że słyszy jej oddech, bicie serca, które zdawało się zlewać z jego własnym rytmem. Zaraz po tym poczuł jej woń, zapach, który rozpalił jego krew, rozbudził pożądanie i uwolnił testosteron. Podniecenie niemal go przygniotło do podłogi. „Ciężko oddychasz Karol, dlaczego?”, brzmiała uwodzicielsko, zmysłowo. Przełknął z trudem ślinę, „Czuję zapach twojej cipki”, wychrypiał przez ściśnięte gardło. „Lubisz ten zapach?”, ta barwa, taka ciepła i kusząca. Mąciła mu zmysły. „Karol”, jej głos przeszedł w nęcący, seksowny szept, „Czy lubisz zapach mojej cipki?”, przez chwilę słyszał tylko zjednoczone bicie ich serc, „Uwielbiam”, nie mógł powiedzieć nic więcej.
Oparł się o ścianę, żeby nie ...
... stracić równowagi. To było niesamowite. Poczuł jej delikatną drobną dłoń jak wślizguje się w jego bokserki. Była jak wąż, który przemyka się najdrobniejszą szczeliną. Jej palce oplotły twarde prącie, „Spokojnie Karol”, zaczęła go masturbować bardzo powolnym ruchem dłoni, „Ramona sprawi, że będziesz spał jak dziecko”, czuł jej gorący oddech na twarzy. Dyszała równie ciężko, co on. Robiła mu dobrze leniwymi posuwistymi ruchami dłoni. Jej usta znalazły się przy jego uchu. Mruczała zalotnie, kokieteryjnie jakby chciała doprowadzić go do orgazmu swoim głosem. „Karol. Pamiętaj, że nie musisz spuszczać się w moje majteczki”, wstyd, który poczuł został natychmiast wyparty przez podniecenie, „Możesz spuszczać się w mojej cipce”, odwróciła się do niego tyłem napierając pośladkiem na wypukłość w jego bokserkach. Złapała pulsującego członka i wsunęła sobie między mokre wargi. Nadziała się na niego mrucząc w ciemności.
Stał oparty o ścianę. Nie ruszał się. To ona dbała o to, żeby było im obojgu jak w niebie. Jej pupa falowała. Czuł się jakby go trawił ogień. Cały płonął z pożądania. Jej cipka była gorąca, śliska i niezwykle elastyczna. Jej wnętrze było delikatne, zmysłowe jak poranna mgła. Pochłaniała go masując jego pęczniejącą żołądź, czym odbierała mu dech z piersi. Ramona wygięła plecy w łuk, odchyliła głowę do tyłu i szepnęła, „Ramona dba o swojego dobrodzieja”, „Uwielbiam cię”, jęknął. Jej biodra kołysały się dając mu nieopisaną słodycz, błogostan, który rozlewał się z jego mózgu ...