W trasie
Data: 14.03.2022,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: morhavee
Zboczenie z trasy
Tragiczny korek uziemił nas na dobre po środku autostrady, nuda i upał dręczą nas niemiłosiernie. Na szczęście w samochodzie jest klimatyzacja, ale na zewnątrz nie da się wyjść, choć co poniektórzy kierowcy już rozpalają przenośne grille. Myślę, że z powodzeniem można by było upiec steka na asfalcie.
Siedzimy w samochodzie i z nudów grzebiemy w telefonach, śmiejąc się z głupot w internecie, gadając o pierdołach. Anna trzyma nogi na desce więc mogę nacieszyć się ich widokiem bo ma na sobie luźne szorty.
Kładę dłoń na jej lekko opalonym udzie, cieszę opuszki palców sprężystością jej skóry, napawam się kształtem i kolorem. Jeżdżę i jeżdżę ręką po jej nodze, powoli jak w korku, w końcu parkuję na chwilę między udami. Anna albo nie zauważa albo udaje gdy ocieram się nadgarstkiem o jej krocze ona wciąż ma wzrok utkwiony w telefonie.
Mijają chwile a ja wciąż masuję jej krocze, coraz mniej delikatnie w ogóle się nie kryjąc już z zamiarami. Ona nic nie mówi, zdaje się ignorować ale czuję w niej napięcie, które ukrywa patrząc w telefon. Powoli i delikatnie, by nie zburzyć nieoczywistego nastroju, rozchylam jej uda i znów kładę dłoń na jej łonie. Naciskam na nią, głaszczę powoli palcami jej pachwiny, myszkuję koło jej majtek.
Ona nic.
Jadę dalej. Wślizguję się bokiem po jej udzie pod jej szorty, odchylam na bok majtki. Gdy dotykam jej szparki czuję bijące od niej ciepło i delikatną wilgoć. Przejeżdżam samochodem kilka metrów i wsuwam palec między ...
... jej wargi sromowe. Czuję jej drżenie i chęć, jej soki pozostają na moim opuszku i wypływają z jej szparki. Ślimaczym tempem pieszczę ją między nogami i prowadzę samochód, korek powoli się rozładowuje, tak jak Anna - zamyka oczy i szybko oddycha drżąc z rozkoszy. Przyspieszam choć samochód znowu stoi, napieram dłonią na jej krocze i wkładam środkowy palec do jej rozgrzanej cipki.
Anna wygina się w łuk opierając głową o zagłówek, cała drży i pojękuje z rozkoszy. Patrzę na nią łakomie, przeżywam tę chwilę i orgazm razem z nią. W końcu otwiera oczy, uśmiechnięta i zadowolona, z rumieńcami na policzkach a ja tonę w jej spojrzeniu. Gdy odrywam wzrok od niej zauważam faceta w samochodzie obok szczerzącego się w naszym kierunku, gdy zaczynam się śmiać również i ona na niego patrzy i robi się cała czerwona, ale wkrótce wszyscy się śmiejemy. Po chwili głośne trąbienie przerywa nam radochę i musimy ruszać.
- Kochanie… - zaczyna Anna po ujechaniu kilkudziesięciu kilometrów - mamy propozycję.
- Jaką?
- Zboczenia z trasy.
- Tak? A daleko?
- Trochę, kawałek…
- A jaka to propozycja?
Next stop
Zostawiliśmy bagaże i graty w hotelu i po odświeżeniu się po długiej drodze wychodzimy na miasto. Jest ciepły wieczór, słońce już tylko przebija się zza rozgrzanych murów a my ruszamy spacerem w poszukiwaniu umówionej knajpki. Anna tuli się do mnie, jest świeża i pachnąca, z rozpuszczonymi włosami opadającymi na ramiona, idzie w szortach, które tylko trochę wystają spod luźnej ...